Żużel: Bartosz Zmarzlik wygrywa w Opolu Złoty Kask i przechodzi do historii
Zawodnik gorzowskiej Stali Bartosz Zmarzlik z kompletem punktów wygrał w Opolu turniej o Złoty Kask. Jako pierwszy w historii tej imprezy uczynił to trzeci raz z rzędu.
- Minimum siedem lat tu nie jeździłem - mówi Zmarzlik. - Wszystko z roku na rok się zmieniło, a co dopiero po tylu latach. Krótki, bardzo twardy tor. Na takim dawno nie jeździłem, ale cieszę się, że się udało wszystko doregulować. Stawka zawodów zacna, także wynik tym bardziej trzeba docenić. Każdy wygrany bieg dodaje pewności siebie, że wszystko idzie w dobrym kierunku, ale nie daje żadnej gwarancji.
Drugie miejsce zajął Dominik Kubera z Motoru Lublin, a trzecie reprezentant klubu z Torunia Patryk Dudek.
Złoty Kask od ubiegłego roku jest również memoriałem opolanina Jerzego Szczakiela. Przewodniczący Głównej Komisji Sportu Żużlowego Piotr Szymański przyznaje, że jest szansa, aby ten turniej cyklicznie odbywał się w Opolu.
- Trwają rozmowy, żeby Złoty Kask był w kolejnych latach organizowany w Opolu i mam nadzieję, że tak będzie - mówi Szymański. - Czasami zawodnicy narzekają, że trzeba jechać do miasta, gdzie nie ma ekstraligi, na nieznany tor. Ja uważam, że to dobrze. Bo zainteresowanie jest duże. Obecne są władze miasta, województwa i też muszą widzieć jak duże zapotrzebowanie jest na żużel w takich środkach. Dodatkowo tor w Opolu jest jednym z najlepszych w Polsce do oglądania zawodów.
Turniej przyciągnął na trybuny praktycznie komplet widzów. Według nieoficjalnych informacji zawody w Opolu mogło śledzić na żywo około siedmiu tysięcy kibiców.