Odra Opole podzieliła się punktami z Górnikiem Polkowice
2022-04-06, 20:49 Autor: Mariusz Chałupnik
Do szczęścia zabrakło 120 sekund. Odra Opole podzieliła się punktami z Górnikiem Polkowice
W zaległym spotkaniu 25. kolejki Fortuna 1. ligi Odra Opole zremisowała z Górnikiem Polkowice 1:1. Opolanie bramkę stracili w doliczonym czasie gry.
Do szczęścia zabrakło 120 sekund. Odra Opole podzieliła się punktami z Górnikiem Polkowice
W zaległym spotkaniu 25. kolejki Fortuna 1. ligi Odra Opole zremisowała z Górnikiem Polkowice 1:1. Opolanie bramkę stracili w doliczonym czasie gry.
Początek meczu należał do gości, ale nie byli oni w stanie zagrozić bramce Odry. Opolanie groźnie zaatakowali w 15. minucie, gdy pięknie z dystansu przymierzył Maciej Wróbel. Odra po tej sytuacji miała rzut rożny, po którym znów było niebezpiecznie w polu karnym Górnika i ponownie umiejętnościami musiał popisać się Jakub Szymański. Piłkę po odbiciu bramkarza gości przejął jednak Dawid Czapliński, który zwiódł obrońcę, a ten ratował się faulem. Uczynił to jednak w „szesnastce” i arbiter podyktował rzut karny. Na gola w 18. minucie zamienił go pewnym uderzeniem Tomas Mikinic.
Do końca pierwszej połowy nie wydarzyło się wiele, choć kilka akcji Odry mogło się podobać. Brakowało w nich jednak wykończenia. Po pierwszej połowie opolanie prowadzili 1:0.
Druga połowa rozpoczęła się od dwóch szans opolskiej młodzieży. Najpierw z daleka blisko bramki strzelił Antoni Klimek, a następnie pojedynek sam na sam z Szymańskim przegrał Wróbel. Goście próbowali przejąć inicjatywę, ale groźnie kontrowała Odra. Bliski szczęścia był między innymi Konrad Nowak, ale znów dobrze interweniował bramkarz Górnika.
Na kolejną groźną sytuację ze strony Odry kibice musieli czekać do 84. minuty. Strzał Mikinica z 12 metrów obronił nogami Szymański.
Gdy wydawało się, że opolanie zainkasują kolejne trzy punkty, to w doliczonym czasie gry wyrównał Mateusz Piątkowski. Odra-Górnik 1:1.
- Cały mecz mamy pod kontrolą, stwarzamy sobie sytuacje - mówi kapitan Odry Mateusz Kamiński. - Może gra nie była piękna, ale skuteczna. Dużo walki. W ostatniej minucie, zamiast grać jak przez cały mecz, to robimy prostą stratę i w efekcie dwa punkty.
Po rozegraniu 26 spotkań Odra ma na swoim koncie 37 punktów. Opolanie awansowali na ósme miejsce w tabeli, do strefy barażowej tracą trzy punkty.
Następny mecz Odra rozegra w niedzielę (10.04) w Katowicach z GKS-em.
Do końca pierwszej połowy nie wydarzyło się wiele, choć kilka akcji Odry mogło się podobać. Brakowało w nich jednak wykończenia. Po pierwszej połowie opolanie prowadzili 1:0.
Druga połowa rozpoczęła się od dwóch szans opolskiej młodzieży. Najpierw z daleka blisko bramki strzelił Antoni Klimek, a następnie pojedynek sam na sam z Szymańskim przegrał Wróbel. Goście próbowali przejąć inicjatywę, ale groźnie kontrowała Odra. Bliski szczęścia był między innymi Konrad Nowak, ale znów dobrze interweniował bramkarz Górnika.
Na kolejną groźną sytuację ze strony Odry kibice musieli czekać do 84. minuty. Strzał Mikinica z 12 metrów obronił nogami Szymański.
Gdy wydawało się, że opolanie zainkasują kolejne trzy punkty, to w doliczonym czasie gry wyrównał Mateusz Piątkowski. Odra-Górnik 1:1.
- Cały mecz mamy pod kontrolą, stwarzamy sobie sytuacje - mówi kapitan Odry Mateusz Kamiński. - Może gra nie była piękna, ale skuteczna. Dużo walki. W ostatniej minucie, zamiast grać jak przez cały mecz, to robimy prostą stratę i w efekcie dwa punkty.
Po rozegraniu 26 spotkań Odra ma na swoim koncie 37 punktów. Opolanie awansowali na ósme miejsce w tabeli, do strefy barażowej tracą trzy punkty.
Następny mecz Odra rozegra w niedzielę (10.04) w Katowicach z GKS-em.