Radio Opole » Z historycznego punktu widzenia » Felietony » Pierwsi polscy amanci
2022-05-21, 07:20 Autor: Bolesław Bezeg

Pierwsi polscy amanci

Adolf Dymsza i Eugeniusz Bodo. Foto: domena publiczna
Adolf Dymsza i Eugeniusz Bodo. Foto: domena publiczna
Jak mawiał wódz rewolucji październikowej Włodzimierz Lenin „Kino jest najważniejszą ze sztuk” i tu akurat ze swej rewolucyjnej perspektywy miał rację.
Z Historycznego Punktu Widzenia 21 maja 2022
Faktycznie nic nie kształtuje tak bardzo opinii publicznej jak przekaz zawarty w filmowej fabule. Gazety czyta skromny odsetek społeczeństwa, wiadomości radiowych większość nie rozumie, a do kin od ponad stu lat niezmiennie walą tłumy. Nic więc dziwnego, że od czasu powstania kina, a szczególnie od chwili pojawienia się filmów dźwiękowych do grona artystycznych celebrytów gwiazdy filmowe nie tylko dołączyły, ale natychmiast zajęły w nim najważniejszą pozycję.

Wśród ikon polskiego kina okresu międzywojennego na czoło wysunęli się dwaj jak to się wówczas mówiło kinowi amanci, byli to Eugeniusz Bodo i Adolf Dymsza, przy czym od razu trzeba zaznaczyć, że w obu wypadkach nie były to prawdziwe nazwiska, ale artystyczne pseudonimy.

Bogdan Eugene Junod, syn szwajcarskiego przedsiębiorcy kinowego swój pseudonim otrzymał gdy w wieku 10 lat wystąpił w teatrze swego ojca jako 10-letni kowboj Bodo. Bodo to zlepek pierwszych liter imion Bogdan i Dorota. Dorota miała na imię matka przyszłego amanta.

Adolf Dymsza naprawdę nazywał się Bagiński, a gdy debiutował na scenie teatralnej zamierzał przyjąć pseudonim Scypio del Scampio, ale gdy do jego rodzinnego domu zatelefonowano z teatru by podał swój pseudonim na plakat, telefon odebrała jego siostra, która nie mogła znaleźć kartki z pseudonimem, wymyśliła więc na poczekaniu Dymszę i tak już zostało.

Dymsza, zwany też zdrobniale od Adolfa Dodkiem urodził się w roku 1900, Bodo rok wcześniej, byli więc rówieśnikami. Każdy z nich zagrał w kilkudziesięciu filmach i każdy też zaczynał od grania w kabaretach i podrzędnych teatrach.

Każdy z nich świetnie tańczył i śpiewał, co było nieodzownymi umiejętnościami aktora wodewilowego, a niemal każda ze śpiewanych przez nich w filmach piosenek stawała się krajowym szlagierem. Każdy z nich też cieszył się olbrzymią popularnością szczególnie wśród kobiet i każdy z nich korzystał z życia.

Podobieństwa kończą się w roku 1929 kiedy to Adolf Dymsza ożenił się baletnicą Zofią Olechnowicz, z którą miał cztery córki. Bodo choć miał kilka poważnych związków i marzył o ustatkowaniu się, nigdy się nie zdołał ożenić.

Po wybuchu wojny każdy radził sobie jak potrafił. Dymsza mimo zakazu konspiracyjnego ZASP-u pracował w kolaboracyjnych teatrach. Bodo wyjechał do Lwowa gdzie zaczął nagrywać piosenki po rosyjsku i podjął współpracę z teatrem Henryka Warsa. Z teatrem tym odbył kilka artystycznych tourne po związku sowieckim.

W 1941 roku ujawnił swoje szwajcarskie obywatelstwo i złożył w amerykańskiej ambasadzie wniosek o wizę emigracyjną. Niestety sowieckie państwo poczuło się oszukane dotychczasowym ukrywaniem narodowości aktora i został on aresztowany przez NKWD i osadzony w łagrze w obwodzie archangielskim.

Po podpisaniu układu Sikorski – Majski mimo interwencji polskich dyplomatów sowieckie władze odmówiły wypuszczenia Boda ze względu na jego szwajcarskie obywatelstwo. Aktor zmarł z wycieńczenia 7 października 1943 roku w obozie w Kotłasie. Pochowano go w zbiorowym grobie.

Adolf Dynsza przeżył wojnę, ale za współpracę z teatrami działającymi w Warszawie podczas okupacji otrzymał 15-letni zakaz występowania w stolicy. Przeniósł się więc do Łodzi. W roku 1951 wrócił do Warszawy, gdzie podjął pracę w teatrze „Syrena” gdzie pracował do 1973 roku.

Adolf Dymsza-Bagiński zmarł 20 sierpnia 1975 roku w domu Opieki Społecznej w Górze Kalwarii. Pochowano go na warszawskim cmentarzu wojskowym na Powązkach.

Zobacz także

2022-02-20, godz. 08:24 Pierwsza Konstytucja Drugiej Rzeczypospolitej 103 lata temu - 20 lutego 1919 roku Sejm Ustawodawczy Republiki Polskiej uchwalił tzw. Małą Konstytucję. » więcej 2022-02-19, godz. 07:20 Rzucił się przez morze Jak Czarniecki do Poznania po szwedzkim zaborze, dla ojczyzny ratowania wrócim się przez morze – śpiewamy czasem, gdy mamy okazję wykonywać nasz hymn państwowy… » więcej 2022-02-13, godz. 08:20 Przejście do Aliantów Pojutrze przypada 104 rocznica opuszczenia sojuszu z państwami centralnymi przez ostatnią polską jednostkę frontową. W nocy z 15 na 16 lutego 1918 roku dowodzona… » więcej 2022-02-12, godz. 07:24 Zdrajca czy bohater Wczoraj minęła 16 rocznica śmierci pułkownika Ryszarda Kuklińskiego. Postać ta wciąż budzi sprzeczne emocje i zapewne tak już zostanie na zawsze. » więcej 2022-02-06, godz. 08:20 Zabójstwo polityczne Zabójstwa, porwania i niewyjaśnione okoliczności śmierci dawnych władców, jak mało które wydarzenia dają pole do snucia teorii spiskowych. Niekiedy spiskowe… » więcej 2022-02-05, godz. 07:24 Czechosłowacka inwazja 1919 Przedwczoraj minęła 103 rocznica podpisania tzw. umowy paryskiej, która zakończyła polsko-czechosłowacką wojnę o Śląsk Cieszyński. Umowa zawarta pod… » więcej 2022-01-30, godz. 08:20 Wielki humanista Mało brakowało, by bezpowrotnie przepadło bezcenne źródło wiedzy o życiu i działaniach a przede wszystkim o humanistycznych projektach i rozważaniach… » więcej 2022-01-29, godz. 07:20 Wielka zbrojeniowa inwestycja Największym przedsięwzięciem gospodarczym II Rzeczpospolitej była budowa Centralnego Okręgu Przemysłowego. Latach 1937-39 wydano na nią zawrotną kwotę… » więcej 2022-01-23, godz. 08:20 Enigmatyczne dzieje enigmy 89 lat temu, w styczniu 1933 roku zespół polskich matematyków złamał kod niemieckiej maszyny szyfrującej Enigma, zmieniając w ten sposób losy świata. » więcej 2022-01-22, godz. 07:20 Trudny styczeń 1945 r. Zaczęło się od ewakuacji obozu koncentracyjnego w Auschwitz, ale wkrótce do pędzonych śląskimi drogami wynędzniałych więźniów z Oświęcimia dołączyli… » więcej
89101112
Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej »