Uroczystość Wszystkich Świętych przypadająca na 1 listopada kojarzy się z pamięcią o tych, których nie ma. W ten świąteczny czas warto przywrócić pamięć o polskich kompozytorach, którzy zostali zepchnięci na margines świadomości muzycznej. Coraz częściej zaczyna się mówić o tych twórcach, ale to wciąż za mało, a ich dorobek wciąż jest prawie nieznany. Spróbujemy zmienić ten stan rzeczy. Józef Elsner (1769-1854), Mieczysław Karłowicz (1876-1909) i Feliks Nowowiejski (1877-1946): trzy nazwiska i przegląd twórczości, która zbyt rzadko rozbrzmiewa na polskich scenach. To także wyjątkowa okazja, by zapoznać się z nagraniami, których nie ma zbyt wiele i nie są tak dostępne, jak płyty z dziełami zachodnioeuropejskich kompozytorów.