A. Orzech: "Scenę, która miele pieniądze, też trzeba pokazać"
- To jest festiwal, który promuje bardzo szlachetną muzykę popularną. Zmienia się, dlatego że świat się zmienia - mówi dziennikarz muzyczny Artur Orzech. Wczoraj (14.06) zakończył się 52. Krajowy Festiwal Piosenki Polskiej w Opolu. Dziennikarz "Trójki" podkreślał, że nadal jest on świętem polskiej piosenki i powinien łączyć w sobie przeszłość ze współczesnością.
- W tym roku mieliśmy koncert z piosenkami Jeremiego Przybory, to bardzo szlachetna tradycja, która powinna zostać utrzymana. Mamy czym się szczycić i powinniśmy to robić. Z drugiej strony organizatorzy koncertu powinni zauważać, że lwia część muzyki przenosi się do internetu. Sieć zaczyna dyktować warunki, dlatego że artyści, którzy mają najwięcej odsłon czy lajków, później zyskują publiczność na koncertach. Media i festiwal powinny odzwierciedlać to, co się dzieje wokół - dodaje.
- Im więcej elementów niezależności i "niebiznesu" będzie na festiwalu opolskim, tym moim zdaniem lepiej, natomiast tę dużą scenę, która mieli pieniądze, też trzeba pokazywać - podsumowuje Orzech.
Katarzyna Zawadzka