- Byliśmy „za” budową muru. Granica powinna być szczelna i to nie podlega dyskusji, ale to nie znaczy, że to co się dzieje na granicy, powinno być poza kontrolą społeczną - mówił Stanisław Rakoczy, prezes PSL na Opolszczyźnie. – To nie znaczy, że nie powinno tam być dziennikarzy i obserwatorów. Ta inwestycja nie powinna przebiegać poza kontrolą tylko w ramach instytucji rządowych. Mamy przykre doświadczenie z kupnem maseczek czy respiratorów, nie chciałbym żeby to się powtórzyło, tym bardziej że inwestycja jest warta naprawdę sporo pieniędzy – mówił Rakoczy.

- Dzisiaj liczy się skuteczność w wojnie hybrydowej i niestety żeby ona była stuprocentowa, potrzebne są nadzwyczajne środki i tym jest właśnie budowa przeszkody, która uniemożliwi przenikanie polskiej granicy. Nie ma niebezpieczeństwa, żeby inwestycja nie była kontrolowana, bo nawet jeśli jest prowadzona w specjalnych warunkach ustawowych, to jednak instytucje w państwie demokratycznym, np. NIK, który tak często atakuje i prowadzi kontrole, będą miały do tego dostęp – mówił Jan Chabraszewski z PiS.

- Zabezpieczenie fizyczne granic jest czymś oczywistym, ale jest kwestia formy i czasu w jakim się to odbywa. To powinno być wynikiem ekspertyz i analiz aktualnej sytuacji. Trzeba się zastanowić co jest źródłem, skąd się wzięła taka sytuacja na granicy i jakie są skutki prowadzenia od 6 lat polityki i dyplomacji z krajami sąsiednimi. Za skutki tej polityki prowadzonej przez rządzących, Polacy będą musieli zapłacić przynajmniej 2 mld złotych. Ważna jest współpraca międzynarodowa i odniesienie się do tego innych krajów - mówiła Barbara Kamińska, Platforma Obywatelskiej.

- Sytuacja jest dramatyczna, granice muszą być szczelne, bo to granice Polski ale i Europy. Ostatnio mieliśmy wizytację Frontexu i działanie Polski oceniono pozytywnie. Jest też kwestia, która rusza za serce czyli kwestia przebywających tam dzieci, ale chce podkreślić, że Polska na początku skierowała konwój humanitarny, który został zablokowany przez reżim Łukaszenki. Jeśli chodzi o dostęp do informacji i obecności mediów, to ograniczenie jest dobre, bo to był scenariusz Łukaszenki, żeby eskalować przeróżne sceny. Nieodpowiedzialnie zachowała się opozycja w naszym kraju, która robiła tam różne ekscesy na granicy. Budowa muru jest dobrym kierunkiem – mówił Wojciech Komarzyński z PiS.

- Trzeba obalić kłamstwo założycielskie premiera i propagandy PiS-owskiej, że KO jest przeciwnikiem szczelności granic. Rząd ma wszystkie narzędzia w garści: wprowadził stan wyjątkowy, przedłużył go, wypchnął dziennikarzy, stosuje barbarzyńskie „pushbacki”, przepych dzieci i kobiety przez granicę co jest sadyzmem. I dalej nie potrafią rozwiązać tego kryzysu. Pytałem wiceministra Wąsika, w którym kraju doszło do zatrzymania fali migracyjnej, jaką skuteczność może zapewnić taki mur i nie uzyskałem odpowiedzi. Mamy do czynienia nie z budową muru, ale z budową PiS-owskiego wału. 1,6 mld zł ma być wydanych bez jakichkolwiek przetargów, 5-10% z tego ta władza ukradnie – mówił Witold Zembaczyński, poseł Nowoczesnej.

- Jeśli chodzi o zabezpieczenie granicy, to jest pytanie: kto sprowadził migrantów? Odpowiedzialność moralną ponosi państwo białoruskie, które ich wypycha na granicę. Mamy dziennie 500-600 prób nielegalnego przejścia, a przecież wszystkie nasze przejścia są otwarte. Można się zgłosić, wystąpić o ochronę państwa i to legalnie zostanie załatwione. Musimy to skutecznie zabezpieczyć. Był kotek, potem dzieci, za chwilę będzie kolejna wzruszająca scena, a reżim Łukaszenki zarabia na tym pieniądze osłabiając spójność UE. Jeśli chodzi o umiędzynarodowienie problemu, to temat jest podejmowany w gremiach międzynarodowych, ale chyba nie chcemy zapraszać do rozmowy prezydenta, którego nie uznawaliśmy - powiedział Piotr Pancześnik ze Stowarzyszenia Od Nowa Marcina Ociepy.

- Dyskutowaliśmy już w tym studiu o kryzysie białoruskim, opozycja domagała się kontroli Frontexu, żeby były tam media… Jest kontrola, mamy pozytywny wynik. Dzisiaj słyszymy, że trzeba wykonać ekspertyzy, czy budowa będzie odpowiednia, jak ma być wysoka… Więc widzimy język opozycji. Nie mówimy o bezpieczeństwie naszego państwa, tylko opozycja czyli PO i Nowoczesna grają emocjami, że na granicy są matki i dzieci. Używają takich argumentów, żeby wrócić do władzy. Mamy 13 przejść granicznych przez które uchodźcy mogą przejść. Dlaczego to się nie dzieje? Takie są metody w Unii Europejskiej, że ludzie przechodzą przez las? – mówił Tomasz Ognisty z Solidarnej Polski. – Poseł Galla był przeciwny budowie muru i jest to zrozumiałe, bo on wspólnie z KO wpisuje się w politykę Łukaszenki – dodał odnosząc się do opolskiego wątku ws. budowy muru na granicy. Przypomnijmy, że w piątek poseł Janusz Kowalski, wypomniał posłowi MN, że ten głosował „przeciw bezpieczeństwu Polski”.

- Wdzięczny jestem posłowi Kowalskiemu, że zrobił tę konferencję, bo często pojawia się pytanie jakie znaczenie ma jeden poseł Mniejszości? Okazuje się, że poseł ma ważne znaczenie, skoro poświęca się mu konferencję w temacie nie niemieckim, a polsko-białoruskim - odpowiedział Rafał Bartek z Mniejszości Niemieckiej. – Dla mnie jako Europejczyka i chrześcijanina to jest to duży problem, że stawiamy mur. Historia uczy, że mury nie rozwiązują problemów. Mamy świadomość od 2015 roku, że do tej pory problem migracyjny nie został rozwiązany i żadna kolejna zapora nie pomoże, jeśli państwa nie usiądą i nie rozpoczną działań dyplomatycznych – mówił Rafał Bartek z MN.

- Jeśli poseł Zembaczyński z góry wie, że będą jakieś kradzieże, to trzeba to od razu zgłaszać - powiedziała Justyna Zielińska z Partii Republikańskiej. – Mur na granicy to niezbędna opcja na ten moment. Przede wszystkim musimy chronić swoich obywateli i swojego terytorium. My wojny hybrydowej nie rozpętaliśmy, my się tylko bronimy. Jeśli chodzi o migrantów to widzimy, że pojawia się już szeroko rozwinięty interes, gdy mamy informacje, że koszty dotarcia do Białorusi to około 2-12 tys. dolarów. Białoruś za te osoby odpowiada. Widzimy, że obecne siatki na granicy są niszczone, więc ten mur jest niezbędny – dodała Justyna Zielińska.

W programie goście komentowali też wystąpienie premiera Mateusza Morawieckiego, który odniósł się do manifestacji poparcia dla obecności w UE, których inicjatorem był Donald Tusk i które odbyły się w ubiegłą niedzielę. Premier oświadczył, że polexit to fake news, a jego słowa potwierdził w wywiadzie prezes PiS Jarosław Kaczyński.