- W samym budżecie będzie 94 mld złotych, do tego dochodzą wydatki pozabudżetowe z instrumentów finansowych, które wprowadziła ustawa o obronie ojczyzny, które sprawią, że wydatki zbliżą się do 150 mld złotych - powiedział w Porannej Rozmowie Radia Opole, Marcin Ociepa, wiceminister obrony narodowej.

Rząd przyjął budżet na 2023 rok. Wydatki na obronność są największe w historii III RP. Wśród 150 mld zł 30-40 mld będzie pochodzić z Funduszu Wsparcia Sił Zbrojnych, organizowanego przez Bank Gospodarstwa Krajowego.

- Sytuacja geopolityczna znacznie się pogorszyła. Nie tylko Polski, ale też tych krajów, które stanowią wspólnotę państw demokratycznych. Dwa państwa prowadzą agresywną politykę, natomiast Rosja przeszła w stan konfrontacji bezpośredniej. Graniczymy z Rosją, mamy też długą granicę z wasalną wobec Rosji Białorusią - to wszystko sprawia, że Polska jest jednym z najbardziej zagrożonych państw na świcie - powiedział wiceminister obrony.

Pytany o to, na jakim etapie są zakupy broni dla polskiej armii powiedział, że Polska rozpoczęła zakupy już w 2016 roku i część sprzętu będzie do nas trafiać wkrótce.

- Mówiąc wkrótce znaczy to także, że w tym roku w znacznej części także w 2023 roku. Rosja ugrzęzła na Ukrainie i my nie identyfikujemy poważnego, bezpośredniego zagrożenia inwazją rosyjską na Polskę w przeciągu dwóch, trzech lat. Niektórzy mówią, że to nam daje 7 może nawet 9 lat spokoju, ale niektórzy mówią 2-3 lata. Wszystko zależy od tego, jak się zakończy konflikt na Ukrainie. Jak szybko i jakim porozumieniem pokojowym. Od tego zależy czy będziemy mieli do czynienia z sytuacją konieczności odstraszania bezpośredniej agresji rosyjskiej za 3 lata, czy za lat 10 - powiedział Marcin Ociepa w Radiu Opole.

Dzisiaj (2.09) zbierze się sejm, żeby zająć się ustawą o pomocy przedsiębiorcom poszkodowanym w wyniku katastrofy ekologicznej na Odrze, dopłatom do ogrzewania, pieniądzom z PiT dla samorządów.

- Mamy wreszcie rząd, który jak widzi problem, to stara się go rozwiązywać a nie uciekać - stwierdził. - Należę do tych polityków, którzy uważają, że równolegle do tej pomocy powinien iść komunikat, że musimy być przygotowani na trudne czasy. Poprzednia moja wypowiedź o perspektywie wojny w ciągu najbliższej dekady, to są rzeczy śmiertelnie poważne. Nasze pokolenie nie spodziewało się, że będzie musiało stanąć przed tego typu wyzwaniem. Chciałbym, żebyśmy w Polsce, w parlamencie zaczęli ze sobą poważnie rozmawiać, żeby opozycja przestała kierować się populizmem i filozofią, że im gorzej tym lepiej i zaczęła pomagać - podkreślał wiceminister obrony. - W obliczu bezpośredniego zagrożenia my musimy ze sobą współpracować. Jeżeli będziemy wzmacniać armię i gospodarkę, to jest duża szansa, że tej wojny unikniemy.

Marcin Ociepa skomentował także raport dotyczący reparacji wojennych od Niemiec, które obliczono na 6 bilionów złotych. - Jeżeli politykom niemieckim przechodzi coś takiego przez gardło, że "wyście się zrzekli reparacji" to jest to tak ciężka dawka cynizmu politycznego, że jest nie do zniesienia. Jeżeli się znajdują polscy politycy, którzy tak mówią to stali się zakładnikami poprawności politycznej, która idzie w kontrze do interesu Rzeczpospolitej. Jeśli mówią, że nam, czyli Polsce się te pieniądze nie należą, to podcinają naszą pozycję negocjacyjną, co jest działaniem na szkodę naszego państwa. Wierzę, że wyborcy to ocenią - stwierdził.