- Gdy się człowiek wgłębi w istotę sprawy, to jest ona dość wstydliwa. Dlaczego? Jeśli zliczymy mniejszość niemiecką, to mamy 150 tys. osób. Matematycznie licząc: 1/3 nie stanowią dzieci, a tyle jest podawane że korzysta z subwencji (na nauczanie języka niemieckiego jako języka mniejszości przyp.red.) - mówił nasz gość.

- Wpisywane są dzieci nie związane z kulturą czy tożsamością niemiecką. Proszę sobie wyobrazić podobną analogię w Niemczech, że my mając subwencję, gdzieś w miejscowościach niemieckich, prosimy dzieci niezwiązane z tradycją polską o to by się uczyły polskiego - mówiła Anna Wawrzyszko, wiceprezes Związku Polaków w Niemczech.

Anna Wawrzyszko stwierdziła, że strona niemiecka wykazuje się złą wolą przy realizacji zapisów Traktatu o dobrym sąsiedztwie i przyjaznej współpracy z 1991 roku.

- W tej chwili możemy mówić o naruszeniu dwóch podstawowych zasadach, które kształtują prawo międzynarodowe: zasadzie wzajemności i dobrej woli.

- Wychodzimy z założenia, że każda ze stron wyraża dobrą wolę w czynieniu dobra poprzez definiowanie prawa, które będzie respektowane przez obydwie strony. Jedynym argumentem strony niemieckiej jest to, że oni mają podział landowy, że my nie jesteśmy zdefiniowaną mniejszością zgodnie z definicją mniejszości w Niemczech - mówiła wiceprezes Wawrzyszko.

- To priorytet by załatwić tę sprawę, bo to nie jest sprawa takiej rangi dla rządu niemieckiego której by nie można załatwić. Mówimy o subwencjach czy też finansowaniu na poziomie 300 tys. euro rocznie, może to wszystko zacznie się rozwijać, może nie, ale to jest taki początek - wskazywała Anna Wawrzyszko.

- Jeśli dziś ministerstwo kultury Niemiec, mówi, że Polacy nie chcą się uczyć, bo takie stosują ankiety, to ja powiem, że chcą się uczyć! Tylko my chcemy się zorganizować. Nie mamy struktur, pieniędzy na utworzenie klas, wszystko odbywa się przy polskich misjach katolickich, co też się już bardzo w tej chwili ogranicza. Nie ma finansowania, już nie mówiąc o finansowaniu na struktury polonijne - mówiła wiceprezes Związku Polaków w Niemczech.

- Państwo niemieckie decyduje kto jest mniejszością, a to jednostka powinna decydować - podkreśliła.

W programie rozmawiałyśmy także o 100-leciu Związku Polaków w Niemczech.

- Mamy zaplanowane dwie duże uroczystości - powiedziała w "Porannej Rozmowie Radia Opole" wiceprezes związku Anna Wawrzyszko. - Jedna z nich jest uroczystością w Niemczech w Berlinie. Jest to zaplanowane na 27 sierpnia. Druga uroczystość nadania odznaczeń państwowych członkom Związku Polaków w Niemczech pośmiertnie a także obecnie żyjącym przez pana Prezydenta, i to będzie uroczystość też w Polsce. Mamy zaplanowanych także szereg mniejszych uroczystości, czyli odwiedzanie grobów i upamiętnienia, ale tylko w Niemczech.

- Jeżeli chodzi o stronę polską, to z uwagi na wytworzenie jakiegoś niezrozumiałego komunikatu, ktoś tu przejął rolę Związku Polaków w Niemczech posługując się naszym znakiem i dziś takie uroczystości odbędą się w Opolu. Jest to dla sytuacja bardzo smutna z jednej strony dlatego, że żyjemy w czasach komunikacji gdzie można odnaleźć podmiotowość, która dba o to, niezależnie od warunków - dodaje Anna Wawrzyszko.