Kate Hudson debiutuje z kolejnym singlem. Wzruszająca piosenka „Live Forever” to hołd dla macierzyństwa
„To może być piosenka o pierwszej miłości, o młodzieńczej miłości, bo traktuje o byciu ledwie dorosłym. Ale dla mnie chodzi w niej o pochłaniającą radość, jaką był Ryder od pierwszej chwili, gdy pojawił się w moim życiu” - podkreśliła w oficjalnym komunikacie Kate Hudson.
Premierze singla towarzyszy teledysk, w którym aktorka wykorzystała nagrania ze swojego rodzinnego archiwum. Wideoklip ukazuje niezwykłą więź łączącą matkę i syna od chwili jego narodzin, dzieciństwa, czas dojrzewania, aż do chwili wypuszczenie syna z gniazda.
„Byłam młoda, gdy urodził się Ryder. Patrząc na to z perspektywy czasu, mam wrażenie, że oboje wspólnie dojrzewaliśmy, odkrywaliśmy kim jesteśmy” - przyznała Hudon. Ten osobisty utwór nazywa listem miłosnym do rodziców i dzieci.
Ryder jest owocem małżeństwa Hudson z Chrisem Robinsonem. Z kolejnego związku - z Matthew Bellamym ma 13-letniego syna Binghama. Z obecnym partnerem, Dannym Fujikawą ma 6-letnią córkę Rani Rose. Co znamienne, wszyscy ojcowie jej dzieci są muzykami.
Muzyczne poczynania Kate doceniła jej matka, Goldie Hawn. „Talent mojej córki napawa mnie, jako matkę, wielką dumą. Bardzo podziwiam to, co robi. Jej nowa piosenka sprawiła, że płaczę nad słodko-gorzką prawdą o macierzyństwie i wspólnym dorastaniu. Każdy powinien jej wysłuchać” - legenda Hollywood przyznała na swoim Instagramie.
Pod koniec stycznia Hudson zadebiutowała ze swoim singlem "Talk About Love". Muzyczny debiut był spełnieniem jej wieloletniej pasji i przełamaniem strachu przed czymś, co jak się okazało, wychodzi jej co najmniej nie najgorzej. 44-letnia artystka jeszcze w tym roku planuje wydać swoją pierwszą płytę.(PAP Life)
mdn/ag/