Szef ONZ do junty w Birmie: zakończcie represje
Guterres zwrócił się do puczystów w Birmie w przemówieniu w formie nagrania wideo, rozpoczynającym 46. posiedzenie Rady Praw Człowieka ONZ.
"Dziś wzywam birmańską armię do natychmiastowego zakończenia represji. Wypuśćcie więźniów. Zakończcie przemoc. Szanujcie prawa człowieka i wolę ludzi wyrażoną w niedawnych wyborach" - apelował Portugalczyk, dodając, że "w naszym dzisiejszym świecie nie ma miejsca na zamachy stanu".
Szef ONZ oskarżył wojsko o "długą listę" przewin, w tym brutalność wobec demonstrantów, ataki na społeczeństwo obywatelskie oraz "bezkarne, poważne zbrodnie popełniane przeciwko mniejszościom, w tym to, co słusznie nazywane jest czystką etniczną przeciwko (muzułmańskiej mniejszości) Rohingja".
12 lutego Rada Praw Człowieka - mimo sceptycyzmu Rosji i Chin - uchwaliła rezolucję wzywającą do zaprzestania przemocy i uwolnienia byłej szefowej rządu Aung San Suu Kyi. Jak dotąd generałowie ignorowali wszelkie wezwania społeczności międzynarodowej. Przed "zewnętrzną ingerencją" ostrzegał zaś kraje Zachodu Pekin.
W poniedziałek Birmańczycy rozpoczęli ogólnokrajowy strajk generalny i tłumnie wychodzą na ulice w proteście przeciwko przejęciu władzy przez armię. Według lokalnych mediów "rewolucja pięciu dwójek" (od daty rozpoczęcia akcji) ma być największym zrywem społecznym od powstania z 1988 roku.
Wojskowe władze przestrzegły tymczasem demonstrantów, że może dojść do dalszego rozlewu krwi. „Protestujący podburzają ludzi, szczególnie emocjonalnych nastolatków i młodzież, do wejścia na ścieżkę konfrontacji, gdzie stracą życie” – podała państwowa stacja MRTV.
W niedzielę setki ludzi wzięły udział w pogrzebie Myi Thwate Thwate Khaing, która zmarła w ubiegłym tygodniu po postrzeleniu w głowę w czasie demonstracji w stolicy kraju, Naypyidaw, 9 lutego. 20-latka stała się symbolem protestu przeciwko władzy wojska. (PAP)
osk/ akl/