Paryż/szermierka - złota szabla Koreańczyka Oha
27-letni szablista z Daejeon po raz pierwszy błysnął w 2019 roku, kiedy został mistrzem świata. W Tokio odpadł w ćwierćfinale, ale wraz z kolegami z drużyny stanął na najwyższym stopniu podium.
Później miał obniżkę formy, ale wrócił do wysokiej dyspozycji w najbardziej odpowiednim momencie. W czerwcu w Kuwejcie został, po raz drugi, mistrzem Azji, a teraz w stolicy Francji wywalczył najważniejsze sportowe trofeum.
Finał miał dość niecodzienny przebieg, gdyż wyraźnie dominujący od początku czwarty w światowym rankingu Oh prowadził już 14:5, ale długo nie potrafił postawić kropki nad i. Natomiast mieszkający i trenujący w Nowym Jorku Tunezyjczyk punkt po punkcie niwelował straty, doszedł do 11, ale wtedy decydujące trafienie zadał Koreańczyk.
Turniej pełen był niespodziewanych rozstrzygnięć - już pierwszą walkę, w 1/16 finału, przegrał mistrz trzech poprzednich igrzysk Węgier Aron Szilagyi, którego wyeliminował mniej znany Kanadyjczyk Fares Arfa, zwyciężając 15:8.
W 1/8 finału odpadł natomiast dwukrotny mistrz Europy, wicemistrz świata z ubiegłego roku i wicelider klasyfikacji szablistów Sandro Bazadze. Gruzin uległ Egipcjaninowi Mohamedowi Amerowi 14:15, choć prowadził 14:13.
Polacy nie startowali.(PAP)
pp/ cegl/