Ekstraklasa piłkarska - kapitan Górnika: jestem optymistą przed sezonem
„Trudno powiedzieć, czy te dwa tygodnie wolnego wystarczyło. Chyba tak, bo już się naprawdę nie mogłem doczekać, by wrócić do Zabrza i znów kopać piłkę. Kilka dni spędziłem w Chorwacji nad morzem i tyle” – dodał.
Przyznał, że nie było mu łatwo obserwować z trybun grę kolegów z kadry w meczu 1/8 finału ME z Portugalią (0:0 i porażka w karnych). Janza nie mógł wystąpić z powodu pauzy za żółte kartki.
„Byłem jeszcze bardziej nerwowy, nie mogłem pomóc. Tych kartek łapię trochę za dużo, na Euro też tak było, ale możemy być dumni z tego, co zrobiliśmy na turnieju. Jest niedosyt, bo byliśmy tak bardzo blisko w starciu z takim mocnym rywalem. Szkoda, ale za parę miesięcy będzie Liga Narodów” – stwierdził.
Latem w Górniku doszło do wielu zmian kadrowych. Klub pozyskał dziewięciu graczy, odeszło ośmiu.
Jako ostatni pożegnał się z zespołem niemiecki skrzydłowy Lawrence Ennali, sprzedany do amerykańskiego Houston Dynamo.
„Czekaliśmy co się wydarzy, widzieliśmy zainteresowanie zawodnikiem, odrzuciliśmy trzy oferty. Zawsze patrzymy na dobro piłkarza. Kiedy pojawia się dla niego życiowa szansa, nie blokujemy transferu. Okienko transferowe jeszcze jest otwarte, pracujemy na różnymi ruchami, zastanawiamy się wspólnie z trenerem. Zobaczymy, jak drużyna będzie wyglądała na początku sezonu. Mamy gotowy zespół na pierwsze kolejki” – stwierdził dyrektor sportowy Łukasz Milik.
Zaznaczył, że trwają prace nad regulaminem premiowania dla drużyny.
Trener Jan Urban nie ukrywał, że szkoda mu odejścia Ennaliego.
„Był to dla nas bardzo wartościowy gracz. Z drugiej strony, to rozsądny ruch ze strony Górnika. Nie jesteśmy tak mocni finansowo, żeby sobie pozwolić na to, by takiego zawodnika w tym momencie nie sprzedać” – wyjaśnił.
W miejsce Niemca zabrzanie zatrudnili Nigeryjczyka Taofeeka Ismaheela (ostatnio SK Beveren, Belgia).
„Nigdy nie jest oczywiste, który zawodnik się wybije, którego wypromujemy. Ennali też był bliski +odpalenia+ go do naszej drugiej drużyny. Sam jestem ciekaw zachowań nowych graczy w meczach o stawkę, kiedy trzeba sobie radzić ze stresem, odpowiedzialnością, z czym bywa różnie. Będę mądrzejszy po trzech, czterech kolejkach” – dodał szkoleniowiec.
Jego drużyna rozpocznie sezon wyjazdowym niedzielnym meczem z Lechem Poznań.
„To Lech będzie u siebie faworytem, na pewno zależy mu, by mieć inny sezon niż ten ostatni. My chcemy poprawić szóste miejsce, jakie zajęliśmy ostatnio, zdobyć więcej punktów. Zrobiliśmy wiele zmian, ale to nie jest tak, że teraz płacimy nie wiadomo ile. Obracamy się przecież w tym samym budżecie. Liczę, że liga będzie wyrównana i ciekawa, jak ostatnio, że będzie wiele niespodzianek. Trudno jest wskazać faworyta do mistrzostwa. Zespołów z ambicjami jest bardzo dużo” – ocenił trener Urban.
Autor: Piotr Girczys (PAP)
gir/ cegl/