Francja/ Kandydatka obozu prezydenckiego znów na czele parlamentu
Braun-Pivet została wybrana w wyniku trzeciej tury głosowania, gdy liczyła się większość zwykła, a nie bezwzględna. Uzyskała 220 głosów. Kandydat lewicy Andre Chassaigne otrzymał 207 głosów.
Do zwycięstwa kandydatury Braun-Pivet przyczyniło się połączenie głosów partii centrowych i prawicy. Wybór ten zdaje się wskazywać, iż perspektywy objęcia rządów we Francji przez lewicę się oddalają - ocenia w pierwszym komentarzu agencja AFP.
W nowym parlamencie, podzielonym między trzy siły polityczne, najwięcej głosów ma lewicowy Nowy Front Ludowy (NFP). Nie zdołał on jednak do tej pory - 10 dni po wyborach - przedstawić kandydata na premiera.
Żadna z partii w parlamencie nie ma obecnie większości bezwzględnej ani mocnej przewagi nad innymi. Czwartkowe głosowanie uważano więc za próbę sił mogącą wskazać, która z partii zdoła zapewnić sobie sojusze, jakie pozwoliłyby później utworzyć koalicję rządową.
Z Paryża Anna Wróbel (PAP)
awl/ mms/