Szef MON: będzie kontrola kontraktów z państwami, jak Iran, które dziś wspierają Rosję
Radio Zet podało w czwartek, że Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego wykryła sprawę państwowej firmy z Poznania, podlegającej Agencji Rozwoju Przemysłu, która sprzedawała części, które trafiały do irańskich dronów bojowych Shahed 136; takich dronów używają Rosjanie do przeprowadzania ataków na Ukrainę.
Szef MON pytany o te doniesienia zwrócił uwagę, że sprawa miała miejsce w 2022 r. "Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego wykryła to i bardzo dobrze. Śledztwo jest już prowadzone od kilkudziesięciu miesięcy, jeszcze nie za naszych rządów, jeszcze za rządów poprzedników. Zostały postawione zarzuty szefostwu WSK w Poznaniu" - powiedział Kosiniak-Kamysz.
"Jak to do tego doszło? Sprzedaż za wszelką cenę, myślę, i próba szukania rynków zbytu. Ta firma, z tego co sprawdziłem sprzedaje bardzo szeroko, chyba do 190 państw na świecie" - dodał
Szef MON ocenił, że to "niedobra sytuacja dla Polski, dla naszego wizerunku, dla naszych relacji polsko-ukraińskich".
"Na pewno trzeba wszystkie takie tego typu kontrakty, szczególnie jeżeli one są z państwami, które wspierają dzisiaj Rosję - a Iran do tych państw należy - brać pod szczególną kontrolę i my taką kontrolę zastosujemy" - zapewnił Kosiniak-Kamysz.
Radio Zet podało, że Wytwórnia Sprzętu Komunikacyjnego – Poznań Sp. z o.o. sprzedawała części firmie Iran Motorsazan Company produkującej ciągniki rolnicze. Tą drogą pompy paliwowe trafiały do irańskich fabryk produkujących wojskowe bezzałogowce, kupowane następnie przez Rosję. (PAP)
rbk/ mok/