USA/ CENTCOM: Państwo Islamskie stara się odzyskać wpływy
"Wzrost liczby ataków dowodzi, że IS próbuje odbudować się po kilku latach, gdy możliwości (tej organizacji) były ograniczone" – zaalarmowało CENTCOM.
Przed dekadą IS - ekstremistyczne, fundamentalistyczne ugrupowanie dążące do wprowadzenia pełnych rządów szarii, czyli muzułmańskiego prawa religijnego - ogłosiło utworzenie kalifatu na terytoriach, nad którymi władze Iraku i Syrii straciły wówczas kontrolę. W szczytowym okresie IS kontrolowało obszary równe około połowie powierzchni Wielkiej Brytanii - przypomniała agencja AP. Na tych terenach terroryści usiłowali wprowadzić skrajnie surową interpretacje islamu, obejmującą również prześladowania osób innego wyznania i "heretyków". Szczególnie poszkodowaną grupą była religijno-etniczna mniejszość Jazydów. Wielu członków tej społeczności zginęło. Tysiące uprowadzonych kobiet i dzieci padło ofiarami gwałtów i handlu ludźmi.
Do walki z Państwem Islamskim, które utraciło kontrolę nad częścią terytorium Iraku w 2017 roku, a następnie Syrii dwa lata później, powołano koalicję ponad 80 krajów pod przewodnictwem Stanów Zjednoczonych. Obecnie władze w Bagdadzie twierdzą, że mogą samodzielnie odpierać zagrożenie ze strony IS. Strona iracka rozpoczęła też rozmowy z USA, których celem jest zakończenie misji koalicji wojskowej pod przywództwem USA w Iraku.
Od października 2023 roku do lutego br. dochodziło do nalotów dronów na amerykańskie bazy w Iraku i Syrii. Bojówki, które dokonywały tych uderzeń nazwały się Islamskim Ruchem Oporu w Iraku. We wtorek bezzałogowce znów zaatakowały bazę Ain al-Asad w Iraku; jedna z maszyn została zestrzelona.
Tę operację przeprowadzono niecały tydzień przed spodziewaną wizytą delegacji irackich wojskowych wysokiego szczebla w Waszyngtonie. Przedstawiciele Bagdadu mają tam rozmawiać na temat wycofania z kraju sił koalicji wojskowej - poinformowała agencja Reutera. (PAP)
os/ szm/