„Król Lew” zadebiutował na dużym ekranie w czerwcu 1994 roku. Uznawana dziś za kultową animacja w reżyserii Roba Minkoffa i Rogera Allersa skradła serca milionów fanów z całego świata. Tę ponadczasową opowieść o dorastaniu, miłości i odwadze docenili zarówno widzowie, jak i specjaliści z branży filmowej – dość wspomnieć, że obraz zdobył m.in. dwa Oscary, trzy Złote Globy oraz trzy statuetki Annie. Tytuł trafił też na listę 10. najlepszych animacji wszech czasów Amerykańskiego Instytutu Filmowego.

W tym miesiącu uwielbiana przez publiczność produkcja obchodzi 30. rocznicę powstania. Z tej okazji francuski dom mody Balmain przygotował dla jej wielbicieli nie lada niespodziankę. W ramach współpracy z Disneyem dyrektor kreatywny marki Olivier Rousteing zaprojektował limitowaną kolekcję ubrań i dodatków inspirowanych motywami zaczerpniętymi z „Króla Lwa”. Kolekcja dla kobiet i mężczyzn będzie obejmować płaszcze, garnitury, bluzy, koszulki oraz torebki, których wspólnym mianownikiem są charakterystyczne dla estetyki Balmain błyszczące detale, wyrafinowane kroje i misterne zdobienia.

„Ten projekt to dla mnie spełnienie marzeń. Kiedy +Król Lew+ trafił do kin, miałem zaledwie 9 lat. Ale nawet dziś, prawie trzy dekady później, wystarczy, że zamknę oczy, a natychmiast odtwarzam w pamięci tę niesamowitą mieszankę dźwięków, obrazów i emocji. Lekcje, które wówczas przyswoiłem, siedząc w kinowym fotelu całkowicie zafascynowany tym, co działo się na gigantycznym ekranie, pozostały ze mną przez całe życie” – wyznał w oświadczeniu 38-letni francuski designer.

Do współpracy Rousteing zaprosił południowoafrykańskich artystów – Nikę Mtwana i Cassiusa Kumalo, których dzieła zaadaptował na potrzeby swoich nowych projektów. Limitowana kolekcja Disney x Balmain : The Lion King trafi do sprzedaży 8 lipca. Jej premierze towarzyszy krótkometrażówka z udziałem 30 afrykańskich modelek i modeli. Za kamerą stanął Femi Oladigbolu, brytyjski reżyser o nigeryjskich korzeniach. Produkcja zostanie wyemitowana trzy dni wcześniej podczas odbywającego się w londyńskiej Royal Albert Hall muzycznego widowiska „The Lion King In Concert”.

Dyrektor kreatywny Balmain, którego biologiczni rodzice pochodzą z Etiopii i Somalii, podkreślił, że zaangażowanie do projektu artystów i wykonawców z Czarnego Lądu ma dlań szczególne znaczenie. „Celebrując miejsce, z którego pochodzimy, możemy wyraźnie zobaczyć, dokąd zmierzamy. Odzwierciedla to moje własne długie poszukiwania odpowiedzi na nurtujące mnie pytania dotyczące mojego pochodzenia. Powrót do Afryki, gdzie powstał nasz film, był dla mnie niesamowicie wzruszającym doświadczeniem. Wyzwolił tę samą falę emocji, której doświadczyłem, gdy po raz pierwszy obejrzałem +Króla Lwa+. Obserwowanie samotnego lwiątka, które buduje własną rodzinę, a jednocześnie szuka prawdy o swoim dziedzictwie, wywarło na mnie, adoptowanym dziecku, szczególnie silne wrażenie” – zaznaczył projektant. (PAP Life)

iwo/moc/