Francuz w przeszłości przez niemal cztery sezony występował w rzeszowskim zespole, a do "Jurajskiej Armii" dołączył pod koniec stycznia. Zajmie w niej miejsce kontuzjowanego Kanadyjczyka Samuela Coopera

"W PlusLidze wszyscy się dobrze znają, wiedzą, jak kto gra. Mierzymy się z Resovią trzy razy w krótkim czasie. Jeden mecz jest już za nami. Czwartkowe spotkanie będzie dla nas niełatwe. Musimy od początku wywierać presję na rywalach, którzy będą mieli za sobą widownię. Nie wiem, czy dla mnie gra w Rzeszowie to ułatwienie, ale mam dobre wspomnienia z tej hali" – dodał Rossard.

Aluron CMC awansował do ćwierćfinału po wygranym bez straty seta dwumeczu play off z włoskim Allianzem Mediolan.

Drużyna trenera Michała Winiarskiego we wcześniejszych rundach dwa razy po 3:0 wygrała z austriackim TSV Raiffeisen Hartberg, potem była lepsza w dwumeczu od bułgarskiego Hebaru Pazardżik (3:0 u siebie, 2:3 na wyjeździe), a następnie wyeliminowała rumuński zespół SCM Craiova (dwie wygrane po 3:0).

Asseco Resovia zajęła trzecie miejsce w grupie B Ligi Mistrzów i trafiła do w 1/4 finału Pucharu CEV.

W poprzednim sezonie PlusLigi ekipa z Zawiercia przegrała z Resovią rywalizację play off o brązowy medal 2-3.

Zimowy "trójmecz" z rzeszowianami Aluron CMC rozpoczął 25 stycznia od ligowej wygranej w Zawierciu 3:1.

Rewanż w Pucharze CEV "Jurajscy Rycerze" rozegrają 8 lutego niezupełnie u siebie, bowiem w europejskich pucharach podejmują rywali w hali sosnowieckiego kompleksu ArcelorMittal Park.(PAP)

Autor: Piotr Girczys

gir/ pp/