Mołdawia/ Protestujący rolnicy zablokowali centrum Kiszyniowa
Portal Newsmaker, który publikuje ciąg traktorów na centralnych ulicach miasta, informuje, że akcja rolników spowodowała poważne utrudnienia w ruchu i blokadę niektórych ulic.
Rolnicy przywieźli do centrum miasta słomę, worki z nawozem i skrzynki z winogronami. Domagają się, by rząd zrealizował ich postulaty, wśród których jest ogłoszenie 3-miesięcznego moratorium na kary bankowe wobec małych i średnich gospodarstw, które mają trudności finansowe z powodu suszy oraz niskich cen. Rolnicy domagają się też dopłat bezpośrednich dla producentów kukurydzy i słonecznika.
Jak podaje Radio Europa Libera Moldova, w proteście uczestniczą głównie producenci zbóż i nasion oleistych, dotknięci przez susze oraz niskie ceny, w tym – na tle taniego importu z Ukrainy.
Protesty rozpoczęły się 23 listopada – wtedy również rolnicy zorganizowali akcje w Kiszyniowie. Zapowiedzieli oni wznowienie protestów po tym, gdy ich rozmowy z władzami „nie dały rezultatów”. Wcześniej odbyły się rozmowy m.in. z ministerstwem rolnictwa i z Maią Sandu. Prezydent podkreślała, że w tym roku wsparcie dla rolników było zwiększone, m.in. przez dotacje w wysokości ponad 1,9 mld lei mołdawskich (ok. 100 mln euro). Zaapelowała też do rolników, by kontynuowali rozmowy z ministerstwem rolnictwa.
Ministerstwo rolnictwa twierdziło, że nie ma prawnych możliwości zrealizowania postulatów rolników, w tym wprowadzenia moratorium na kary za niespłacane kredyty bankowe, ale szuka sposobu na rozwiązanie trudnej sytuacji. Minister Vladimir Bolea mówił, że władze zamierzają rozmawiać z bankami udzielającymi kredytów rolnikom, aby zapobiec bankructwu rolników.
Justyna Prus (PAP)
just/ mal/