Płyta „Hackney Diamonds” The Rolling Stones ukaże się 20 października. 18 lat po wydaniu ostatniej
„Byliśmy trochę leniwi” – stwierdził żartobliwie Mick Jagger, zapytany przez gospodarza spotkania Jimmy'ego Fallona, dlaczego kazali fanom czekać tyle lat na swoje najnowsze wydawnictwo. Oczywiście, lenistwo nie leży w naturze muzyków, bowiem przez te wszystkie lata koncertowali. W końcu jednak, jak stwierdził lider Stonesów, muzycy wyznaczyli sobie deadline.
„Postanowiliśmy sobie, że płytę skończymy przed Walentynkami” – dodał Jagger. Co, jak zaznaczył Ronnie Wood, nie było aż takim wyzwaniem. „Muszę przyznać, że album powstał dość szybko, mieliśmy wiele pomysłów, które musieliśmy zebrać w całość, co nastąpiło tuż przed zeszłorocznymi świętami” – wyjaśnił ku rozbawieniu wszystkich swoją definicję słowa - szybko. Szybko, czyli raptem w ciągu 18 lat.
Zarówno dla fanów, jak i muzyków ta płyta będzie o tyle wyjątkowa, że powstawała już bez udziału perkusisty Charliego Wattsa, który zmarł w sierpniu 2021 roku. „Po jego odejściu wszystko się zmieniło, nic nie jest takie samo. Bardzo nam go brakuje. Tym bardziej że wciąż wiele mu zawdzięczamy. To dzięki niemu mamy w zespole Steve’a Jordana, którego sam Charlie rekomendował i zaznaczył, że gdyby kiedyś go zabrakło, wskazał właśnie Steve’a jako swego następcę. Sądzę, że bez jego błogosławieństwa byłoby nam dużo trudniej” – wyjaśnił Keith Richards.
Oczywiście, koledzy nie zapomnieli uczcić jego niezwykły talent i dorobek. Jak przyznali muzycy, spośród 12 utworów, które znalazły się na płycie, dwa z nich to piosenki, które zespół nagrał jeszcze w pełnym składzie w 2019 roku.
Podczas środowej konferencji, która była transmitowana live za pośrednictwem platformy YouTube zespół nie tylko zdradził datę premiery nadchodzącego krążka, ale zaprezentował również teledysk do promującego płytę singla „Angry”. Do udziału w teledysku zaproszono znaną widzom z serialu „Euforia”, Sydney Sweeney. Obecna na konferencji aktorka wyjawiła, że nie posiadała się z radości, gdy otrzymała zaproszenie do nagrania. Jak zaznaczyła, żaden dotychczasowy teledysk, w którym brała udział, czy nawet popularne produkcje nie mogą się równać z występem w teledysku Stonesów. (PAP Life)
mdn/moc/