Słowacja/ Rozpoczęła się kampania przed wcześniejszymi wyborami do parlamentu
O skróceniu kadencji parlamentu wybranego na początku 2020 roku zdecydowano w styczniu br. w wyniku kryzysu politycznego, który zaowocował rozpadem koalicji rządowej, utratą większości parlamentarnej i ostatecznie dymisją gabinetu Eduarda Hegera. Kraj do czasu powstania nowego gabinetu prowadzi pierwszy w historii Słowacji rząd techniczny, którego premierem jest Ludovit’ Odor.
Według opublikowanych w niedzielę sondaży największe szanse na sukces 30 września ma partia Kierunek-Socjaldemokraci (Smer-SD) byłego trzykrotnego premiera Roberta Ficy, która może liczyć na poparcie około 18 proc. wyborców. Fico m.in. odrzuca pomoc wojskową dla walczącej Ukrainy.
Równie dobry wynik ma ugrupowanie Głos (Hlas), które także zalicza się do nurtu socjaldemokratycznego, a jest kierowane przez byłego premiera Petra Pellegriniego, który przed laty blisko współpracował z Ficą i z nim współtworzył Smer. Obecnie deklaruje, że nie zamierza wchodzić w powyborcze układy ze Smer.
Dobry, przekraczający 12 procent poparcia wynik ma Postępowa Słowacja (Progresivne Slovensko). Liberalne ugrupowanie przed laty związane z obecną prezydent Zuzaną Czaputovą w ostatnich wyborach nie przekroczyło granicy 5 proc. i pozostawało poza parlamentem.
Po przeciwnej stronie politycznego spektrum jest partia Republika, którą tworzą politycy wywodzący się ugrupowania Ludowa Partia Nasza Słowacja, którą kierował skazany za głoszenie ekstremistycznych haseł Marian Kotleba. Republika uchodzi za partię antyzachodnią, mówiącą o porzuceniu UE i NATO. Ma poparcie sięgające 10 proc.
Ostatnie badania opinii publicznej wskazują, że do parlamentu powinny dostać się jeszcze dwie inne partie: Jesteśmy Rodziną (Sme rodziną) przewodniczącego parlamentu Kollara oraz Ruch Chrześcijańsko-Demokratyczny (KDH), ugrupowanie, które w ostatnich wyborach nie dostało się do parlamentu.
Analitycy wskazują, że minimalnie pięcioprocentowy próg wyborczy mogą pokonać dwie partie byłej koalicji rządzącej: Wolność i Solidarność (SaS) Richarda Sulika oraz OLaNO byłego premiera Igora Matovicia. Pozostałe ugrupowania nie osiągają wymaganej granicy. Wśród nich są dwie formacje byłych szefów słowackich gabinetów: Demokratów Eduarda Hegera oraz Niebieskich Mikulasza Dzurindy. Komentatorzy często nazywają przedterminowe wybory na Słowacji „wojną pięciu premierów”.
Piotr Górecki (PAP)
ptg/ tebe/