W belgijskiej ekstraklasie po fazie zasadniczej czołowe drużyny grają w tzw. grupie mistrzowskiej.

Ostatnia kolejka przyniosła ogromne emocje. Żadna z trzech czołowych drużyn nie odniosła zwycięstwa, a wszystko rozstrzygało się w doliczonym czasie gry na dwóch stadionach.

Piłkarzom z Antwerpii do mistrzostwa - jak się okazało - wystarczył wyjazdowy remis z Genk. Bramkę na 2:2 dla gości zdobył doświadczony obrońca reprezentacji Belgii Toby Alderweireld w 90+4. minucie.

"Brak mi słów... Wszyscy nas spisywali na straty. Tak ciężko walczyliśmy o ten sukces" – powiedział wyraźnie wzruszony Alderweireld.

Wielką szansę na tytuł zmarnował Union Saint-Gilloise. Przegrał u siebie z FC Brugge 1:3 (tracąc wszystkie trzy gole w końcowych minutach) i ostatecznie spadł na trzecie miejsce.

W tabeli Royal Antwerp zgromadził 47 pkt, a KRC Genk i Union Saint-Gilloise po 46. (PAP)

bia/ cegl/