Radio Opole » Kraj i świat
2023-05-12, 07:00 Autor: PAP

Psychotraumatolog: wiem, jak cierpiał oparzony Kamilek, bo sama się paliłam

Jedyny przypadek dziecka oparzonego, który utkwił mi w głowie i pozostanie ze mną do końca życia, to jest maltretowany Kamilek – powiedziała PAP jedyna w Polsce psychotraumatolog Jolanta Golianek, zajmująca się pacjentami w chorobie oparzeniowej. Wie, jak bardzo chłopiec cierpiał, bo sama się paliła.

Jolanta Golianek z Kwidzyna (Pomorskie) jest jedynym w Polsce psychotraumatologiem, specjalizującym się przede wszystkim w chorobie oparzeniowej; jest też terapeutą społeczno-rodzinnym.


14 lat wcześniej kobieta była logopedą medycznym. Zmiany w jej życiu nastąpiły po tym, jak zapaliła się podczas dokładania drewna do rozpalonego kominka.


"Miałam oparzone 30 procent powierzchni ciała – głowa, szyja, ucho, cała klatka piersiowa, prawa dłoń i nogi" – wymieniła. Przez wiele miesięcy – jak wyznała - nie mogła się odnaleźć, wstydziła się wyjść z domu, wytykano ją palcami, straciła część znajomych.


Po wypadku kobieta nie mogła już wrócić do zawodu m. in. z powodu problemów z mową. Znalazła lukę na rynku, okazało się, że osoby po oparzeniach nie mają wsparcia psychoterapeutycznego ze względu na brak fachowców w tej konkretnej dziedzinie. Postanowiła więc nauczyć się pracować z osobami po takiej traumie. Założyła też Fundację Poparzeni.


Wyznała, że poparzony człowiek na początku swojego leczenia nie chce dalej żyć, ponieważ przeżywa ogromny ból. Na jego złagodzenie dostaje dożylnie dawki morfiny lub inne ciężkie leki.


"W którymś momencie organizm uodparnia się na lekarstwa a lekarze nie mogą dawać większych dawek, ponieważ jest to niebezpieczne. Więc boli dalej. Leży się w szpitalu miesiącami i chęć do życia mija" – powiedziała.


Wyjaśniła, że spalone ciało już nigdy nie będzie wyglądało tak, jak przed wypadkiem. Oparzonego czeka trwające miesiącami, a nawet latami, kosztowne leczenie. Do człowieka zaczyna docierać, że ma bolesne ciało i nowe życie, którego nie chce, ale nie ma wyboru, bo to przed oparzeniem już nie wróci.


"Skóra po oparzeniu już się nie rozciąga, jest bardzo sucha, trzeba ją intensywnie natłuszczać, tworzą się przykurcze w miejscach, gdzie ciało się zgina – szyja, pachy, łokcie. Zimą skóra pęka, latem niemiłosiernie swędzi" – powiedziała psychoterapeutka.


Poparzeni pacjenci potrzebują wsparcia. "Najczęściej na terapię decydują się wtedy, kiedy sięgają dna, jak ja to mówię - zaczynają gryźć ziemię. Wtedy dochodzą do wniosku, że albo kończą ze sobą albo zaczynają coś robić, bo już nie mogą wytrzymać. Bardzo często mają myśli samobójcze" – wyjaśniła. Dodała, że mają PTSD, czyli zespół stresu pourazowego.


Mają problemy ze snem, przeżywają koszmary senne, dotykają ich trudności z koncentracją, jedzeniem, mają tzw. flashbacki, czyli przypominają sobie to, co się wydarzyło. Wypadek mogą sobie kojarzyć z różnymi rzeczami.


"Mnie zapadł w pamięci sygnał dźwiękowy karetki pogotowia, którą jechałam do szpitala. Karetka, o mały włos, przewróciłaby się ze względu na niebezpieczną jazdę innego kierowcy. Po tym zdarzeniu potrafiłam odróżnić sygnał karetki od straży pożarnej i policji. Jak słyszałam sygnał karetki to zamierałam, nie byłam w stanie oddychać i mówić. Są osoby po oparzeniu, które boją się koloru czerwonego, bo kojarzy im się z ogniem" – powiedziała.


Kiedy Polskę obiegła informacja o oparzonym w wyniku maltretowania 8-letnim Kamilku z Częstochowy przez jego ojczyma Jolanta Golianek śledziła los chłopca do jego śmierci. "Mam różnych pacjentów, dorosłych i dzieci, ale tego chłopca zapamiętam do końca życia. Czuję ten ból osobiście, wiem, jak bardzo cierpiał, leżąc oparzony w domu przez kilka dni. Ten ból powstał w wyniku świadomego skrzywdzenia" – powiedziała.


Zdaniem ekspert, trudno byłoby nie słyszeć cierpienia chłopca w tak małym mieszkaniu.


"Dlatego nie wierzę, że nikt nic nie widział i nie słyszał. Kiedy odwiedzam swoich oparzonych pacjentów w ich domach, to najbliżsi mówią, że słyszą ich ból" – oświadczyła.


Według Jolanty Golianek, chłopczyk mógł tracić przytomność w domu, przesypiać ten stan, starać się zachowywać się jak najciszej.


"Dla dziecka rodzice, nie ważne, co będą z nim robić, są najważniejszymi osobami na świecie. Może sobie tłumaczył, że jeżeli będzie siedział cicho, to nadejdzie pomoc. Podświadomie wiedział, że nie może nic zrobić, bo wcześniej uciekał z domu, szukał pomocy na zewnątrz i jej nie dostał. Dlatego w pewnym sensie przyzwyczaił się do bólu, który znosił w ciszy" – powiedziała.


Sprawa maltretowania 8-letniego chłopca z Częstochowy wyszła na jaw po zgłoszeniu złożonym przez biologicznego ojca dziecka 3 kwietnia br. Dziecko z ciężkimi obrażeniami przetransportowano do szpitala śmigłowcem. Lekarze poinformowali o rozległych oparzeniach: głowy, tułowia oraz kończyn i złamaniach kończyn.


Prokurator zarzucił ojczymowi dziecka, 27-letniemu Dawidowi B., że 29 marca br. usiłował pozbawić życia swojego pasierba, polewając go wrzątkiem pod prysznicem i rzucając na rozgrzany piec węglowy. W ten sposób spowodował ciężkie obrażenia ciała - oparzenia głowy, klatki piersiowej i kończyn. Powodem tego agresywnego zachowania było zrzucenie przez chłopca telefonu sprawcy ze stołu na podłogę. Podejrzanemu zarzucono też, że znęcał się nad ośmiolatkiem ze szczególnym okrucieństwem - poprzez bicie, kopanie po całym ciele oraz przypalanie papierosami i spowodowanie u niego licznych złamań kończyn oraz ran oparzeniowych.


Matka chłopca Magdalena B. jest podejrzana o narażanie dziecka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia i zdrowia, a także udzielenia pomocnictwa mężowi w znęcaniu się nad chłopcem. Nie reagowała na zachowania męża i nie udzieliła dziecku pomocy.


Podejrzani przyznali się do popełnienia zarzucanych im przestępstw. Oboje zostali aresztowani na trzy miesiące. Maltretowany chłopiec zmarł w szpitalu.


Sekcja zwłok dziecka wykazała, że przyczyną śmierci były oparzenia. Ministerstwo Sprawiedliwości zapowiedziało, że w sprawie zostaną zmienione zarzuty. Ojczym ma usłyszeć zarzut zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem, a wobec matki rozważane jest uzupełnienie o pomocnictwo przy zabójstwie. (PAP)


Autorka: Ewa Bąkowska


bak/ mir/


Kraj i świat

2024-08-02, godz. 21:20 Paryż/pływanie - czwarte złoto Marchanda Niesamowitym wyczynem na olimpijskiej pływalni w Paryżu popisał się Leon Marchand. Francuz zdobył w piątek czwarty indywidualny złoty medal. Tym razem najlepszy… » więcej 2024-08-02, godz. 21:20 Projekt: po podwyżce akcyzy na wyroby tytoniowe łączne wpływy do budżetu wyniosą 4-4,3 mld zł rocznie Po podwyżce akcyzy na wyroby tytoniowe łączne wpływy do budżetu wyniosą 4-4,3 mld zł rocznie - wynika z OSR projektu nowelizacji ustawy o podatku akcyzowym… » więcej 2024-08-02, godz. 21:10 Komunikat Totalizatora Sportowego (02-08-2024) Komunikat Totalizatora Sportowego Totalizator Sportowy Spółka z o.o. podaje wyniki i wygrane w grze Eurojackpotw dniu 2024-08-02Wyniki5 liczb ze zbioru 50… » więcej 2024-08-02, godz. 21:00 Paryż/gimnastyka - Białorusin Litwinowicz najlepszy w rywalizacji na trampolinie Występujący pod neutralną flagą Białorusin Iwan Litwinowicz zdobył w Paryżu złoty medal olimpijski w gimnastyce na trampolinie. Srebro wywalczył Chińczyk… » więcej 2024-08-02, godz. 21:00 Paryż/judo - złoty Riner: pokazałem silniejszą wersję siebie Słynny francuski judoka Teddy Riner po zdobyciu czwartego złotego medalu olimpijskiego, w tym trzeciego indywidualnie, przyznał, że pokazał w Paryżu lepszą… » więcej 2024-08-02, godz. 21:00 Paryż/gimnastyka - trampolina mężczyzn (wyniki) Wyniki rywalizacji w gimnastyce na trampolinie mężczyzn: 1. Iwan Litwinowicz (AIN) 63,090 pkt 2. Wang Zisai (Chiny) 61,890 3. Yan Langyu (Chiny) 60,950 4… » więcej 2024-08-02, godz. 21:00 Liga włoska - Roma pozyskała Dowbyka, króla strzelców hiszpańskiej ekstraklasy (korekta) Ukrainiec Artem Dowbyk, król strzelców hiszpańskiej ekstraklasy piłkarskiej w minionym sezonie, przeszedł z Girony do Romy - poinformował włoski klub. Według… » więcej 2024-08-02, godz. 21:00 Paryż/pływanie - 50 m st. dowolnym mężczyzn (wyniki) Wyniki pływackiego wyścigu na 50 m st. dowolnym mężczyzn: 1. Cameron McEvoy (Australia) 21,25 2. Benjamin Proud (W. Brytania) 21,30 3. Florent Manaudou… » więcej 2024-08-02, godz. 21:00 Paryż/pływanie - McEvoy ze złotym medalem na 50 m st. dowolnym Australijczyk Cameron McEvoy czasem 21,25 zdobył złoty medal igrzysk w Paryżu w pływackim wyścigu na 50 m stylem dowolnym. Drugie miejsce zajął Brytyjczyk… » więcej 2024-08-02, godz. 20:50 Gasiuk-Pihowicz: wniosek prezydenta do TK szkodzi Polsce; Suchoń: Duda stanął po stronie chaosu w wymiarze sprawied… Andrzej Duda pomaga PiS i szkodzi Polsce - powiedziała Kamila Gasiuk-Pihowicz (KO), odnosząc się do wniosku prezydenta do TK ws. noweli ustawy o KRS. Wg szefa… » więcej
147148149150151152153
Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej »