"W płockim ogrodzie zoologicznym nastąpiła największa operacja logistyczna, jaka może zdarzyć się w zoo. Mieszkający tu od 2016 r. słoń Barnaba wyjechał do zoo w Łodzi, natomiast do Płocka zawitał +maluch+ z niemieckiego ogrodu w Kolonii" - ogłosiło w czwartek płockie zoo.

Jak przypomniano w informacji, słonie indyjskie są gatunkiem zagrożonym wyginięciem - przez ostatnie 120 lat ich populacja zmniejszyła się co najmniej o połowę. "Każdy osobnik jest więc na wagę złota. A wagę mają znaczną, bo Moma waży już około 2 ton, a kiedy dorośnie może ważyć nawet 5 ton" - podkreślił płocki ogród. Wyjaśnił przy tym, że Moma urodził się 20 marca 2017 r., "skończył więc już 6 lat i rozpoczyna właśnie nowy etap w życiu każdego słoniątka: czas opuścić mamę i ruszyć do szkoły".

"Jak każdy słoń w naszym zoo Moma będzie przechodził regularne treningi medyczne, ale też mamy nadzieję, że znajdzie wsparcie i mentora w naszym Gangesie. A tylko on będzie umiał go nauczyć wielu przydatnych słoniom czynności, takich jak przewracanie pni drzew, siłowanie się z oponami czy oblewanie opiekunów wodą" - zaznaczył płocki ogród.

Ganges to 12-letni słoń indyjski, który został w zoo w Płocku. Jego przyrodnim bratem jest Barnaba, który trafił własnie do ogrodu w Łodzi. "Ponieważ okres słoniowego dzieciństwa minął, decyzją koordynatora European Association of Zoos and Aquaria pożegnaliśmy Barnabę, który na szczęście wyjechał całkiem niedaleko, bo do zoo w Łodzi" - wyjaśnił płocki ogród.

Zoo w Płocku bierze udział w europejskim programie ochrony słoni indyjskich w ramach szerszego projektu ochrony gatunków zagrożonych wyginięciem - European Endangered Species Programme.

"Po osiągnięciu przez słonie wieku około 12 lat, kiedy dojrzewają i są gotowe stworzyć grupę rodzinną, koordynator gatunku szuka dla nich nowego domu" - zaznaczył płocki ogród. Wspomniał przy tym, że w ciągu ostatnich 20 lat zoo opuściły już cztery słonie indyjskie, które po osiągnięciu odpowiedniego wieku zamieszkały w różnych ogrodach zoologicznych w Europie, przystosowanych do utrzymania stad hodowlanych.

Jak podkreśla zoo w Płocku, przez pierwsze dni Moma, jako nowy mieszkaniec, będzie przechodził kwarantannę i równie konieczną aklimatyzację, po czym będzie można go podziwiać na wybiegu. "Mamy nadzieję, że pokochacie go tak samo jak my" - podkreślił płocki ogród, zachęcając do odwiedzenia i powitania Momy.

Słonie są największymi zwierzętami lądowymi, przy czym samce słonia indyjskiego mogą ważyć nawet do 6 ton i dorastać do ponad 3 metrów wysokości. Słoń indyjski to gatunek ginący, wpisany na "czerwoną listę" International Union for Conservation of Nature w kategorii EN, obejmującej gatunki bardzo zagrożone.

W zoo w Płocku pierwszy słoń indyjski zamieszkał w 1964 r. Była to samica Petra, która przeżyła tam 30 lat. Do płockiego ogrodu trafiła w wieku niespełna 2 lat z zoo w Holandii. Od tego momentu słonie indyjskie są jedną z największych atrakcji dla zwiedzających płockie zoo. Barnaba, który wyjechał z Płocka i zamieszkał w łódzkim zoo, urodził się w ogrodzie w Emmen w Holandii w 2011 r. Do Płocka przyjechał w 2016 r. wraz z przyrodnim bratem Gangesem.

Zoo w Płocku, położone na wysokiej, malowniczej skarpie nad Wisłą, zostało założone w 1951 r. Aktualnie działa jako spółka gminy-miasta po przekształceniu w 2021 r. z jednostki budżetowej. Ogród zajmuje powierzchnię ok. 15 ha. Mieszka tam ok. 7,5 tys. zwierząt reprezentujących ponad 580 gatunków, w tym wielu rzadkich, zagrożonych wyginięciem.

Na terenie płockiego zoo jest jeden z największych w Polsce pawilonów dydaktyczno-naukowych, w którym prezentowana jest m.in. ekspozycja gadów i płazów, aranżacja lasu tropikalnego z oryginalną, egzotyczną roślinnością oraz akwaria z fauną i florą mórz i oceanów całego globu.

Od 2002 r. zoo w Płocku należy do Światowej Organizacji Ogrodów Zoologicznych.(PAP)

autor: Michał Budkiewicz

mb/ mark/