Mark Cavendish: pobicie rekordu Merckxa nie zmieni mojego życia
"To na pewno nie zmieni mojego życia. Nie pojadę (na Tour de France) tylko po to, by odnieść jeszcze jedno zwycięstwo, ale żeby wygrywać jak najwięcej. Wygrać jeszcze raz mogłoby satysfakcjonować kogoś innego, ale nie mnie, bo gdy wygrywam etap, myślę już o następnym" - podkreślił Cavendish.
Brytyjczyk wyrównał rekord Merckxa w 2021 roku. Odnosił triumfy wyłącznie w sprintach na płaskich etapach. Merckx był bardziej wszechstronny, bo oprócz umiejętności sprinterskich był znakomitym "góralem", świetnie jeździł na czas i potrafił zaskakiwać długimi ucieczkami. Wygrał pięciokrotnie cały wyścig, trzy razy klasyfikację punktową i dwukrotnie górską.
W ubiegłym roku Merckx nie miał okazji pobić rekordu Merckxa, ponieważ belgijska ekipa Quick-Step Alpha Vinyl postawiła na innego sprintera - Holendra Fabio Jakobsena.
W tym sezonie 37-letni Cavendish reprezentuje barwy drużyny Astana z Kazachstanu. Obecnie uczestniczy w wyścigu etapowym Tirreno-Adriatico, a 18 marca wystartuje w słynnym klasyku Mediolan-San Remo, w którym triumfował w 2009 roku.
Kolarz z wyspy Man odniósł łącznie 161 zwycięstw, m.in. we wszystkich trzech wielkich tourach - Tour de France, Giro d'Italia i Vuelta a Espana, wygrywając w każdym z nich klasyfikację punktową. Był też mistrzem świata ze startu wspólnego w 2011 roku. (PAP)
af/ co/