O dodatkowym wsparciu dla Ukrainy władze województwa poinformowały podczas piątkowej konferencji prasowej.

Marszałek Cezary Przybylski zwrócił uwagę, że samorząd województwa zaangażował się w pomoc Ukrainie i jej obywatelom od pierwszych dni rosyjskiej napaści na ten kraj. Do dziś wsparcie finansowe z budżetu województwa dolnośląskiego osiągnęło 4,5 mln zł. Dodatkowo zaangażowane zostały środki unijne w kwocie ponad 105 mln zł z Regionalnego Programu Operacyjnego, które przeznaczono na aktywizację zawodową obywateli Ukrainy, integrację społeczno-zawodową, kursy języka polskiego dla dorosłych obywateli Ukrainy oraz dostosowanie systemów kształcenia i szkolenia do potrzeb rynku pracy.

"W przyjętym już unijnym budżecie Dolnego Śląska na lata 2021-2027 zaplanowaliśmy ponad 137 mln zł pomocy dla Ukrainy, ale też dla Ukraińców, którzy znaleźli się na terenie Dolnego Śląska. (…) W związku z tym, co dzieje się w tej chwili na Ukrainie – bombardowanie infrastruktury krytycznej, nadchodząca zima i coraz bardziej przerażające wieści – postanowiliśmy w przyszłorocznym budżecie zapisać kwotę 23 mln zł na wsparcie Ukrainy" – powiedział marszałek, wskazując, że stanowi to 1 proc. budżetu województwa.

Jak wyjaśnił wicemarszałek Marcin Krzyżanowski, zakres wsparcia, podobnie jak do tej pory, będzie ustalany z regionami partnerskimi po stronie ukraińskiej i z konsulem Ukrainy we Wrocławiu.

"Będziemy to wsparcie dostosowywać do aktualnych potrzeb, które w danym czasie będą się pojawiać. Na pewno będziemy kontynuować zakupy środków medycznych i opatrunkowych. (…) Oczywiście priorytetem na dziś jest to, aby mieszkańcy Ukrainy mogli przetrwać zimę, niezwykle trudny czas, ponieważ w wyniku działań rosyjskich w wielu miejscach brakuje prądu i ogrzewania. Dlatego będziemy inwestować między innymi w agregaty prądotwórcze" – mówił.

"Liczymy, że decyzje, które sejmik będzie podejmował w przyszłym tygodniu spotkają się z akceptacją również i opozycji, która zresztą deklarowała na komisjach, że po wprowadzeniu takich poprawek budżet przyjmie" - dodał.

Wicemarszałek Grzegorz Macko przypomniał, że w listopadzie delegacja sejmiku województwa odwiedziła Ukrainę na zaproszenie miejscowych samorządowców i parlamentarzystów.

"Widzieliśmy, w jaki sposób wykorzystywana jest pomoc, która płynie z naszego kraju i z naszego konkretnie regionu. Ta pomoc jest tam niezwykle potrzebna i doceniana. Byliśmy w szpitalach, widzieliśmy sprzęt, który ratuje na co dzień życie – nie tylko tym osobom, które wracają z frontu, ale też tym, które poddawane są chociażby operacjom w sytuacjach, kiedy nie ma prądu" – zauważył.

Zaznaczył, że pomoc finansowa, którą samorząd oferuje Ukrainie, pochodzi z rezerwy budżetowej i w żaden sposób nie ograniczy przyszłorocznych planów inwestycyjnych. "Przypomnę, że nasz przyszłoroczny budżet jest rekordowy i pod kątem przychodów i pod kątem inwestycji. Zatem realizujemy w sposób odpowiedzialny pomoc dla strony ukraińskiej nie powodując w żaden sposób uszczerbku na inwestycjach, czy na poprawie komfortu życia Dolnoślązaków" – wskazał.

"Jesteśmy województwem, które w najwyższym stopniu w Polsce wspiera naszego partnera – obwód dniepropietrowski. To jest pierwsza linia frontu, to jest najbardziej cierpiący z powodu rosyjskiej agresji okręg ukraiński. (…) Nasza wizyta tam na miejscu była bardzo ważnym elementem studium potrzeb" – dodał przewodniczący sejmiku województwa dolnośląskiego Andrzej Jaroch. (PAP)

Autorka: Agata Tomczyńska

ato/ joz/