Radny PiS powiatu karkonoskiego: w koalicji źle się działo
Eugeniusz Kleśta do minionej środy był przewodniczącym Rady Powiatu Karkonoskiego, lecz sam zrezygnował z tej funkcji w trakcie ostatniej sesji, gdy postanowiono go odwołać.
"Temat pani skarbnik i chęci jej odwołania przez starostę Krzysztofa Wiśniewskiego w zasadzie przelał tylko czarę goryczy, ponieważ w koalicji źle się działo i wiedzieliśmy, że doszło do porozumienia starosty z PO. Pan starosta kompletnie odleciał, zachowywał się jakby był wybrany w bezpośrednich wyborach. Wiele razy stawiał nas przed faktem dokonanym i to było osią sporu. Starosta koncentrował się tylko na własnym PR, zamiast na pracy" - powiedział PAP Kleśta.
Ocenił, że pani skarbnik to "rzetelny fachowiec" i do jej pracy merytorycznej nie było zastrzeżeń, a rzecznik dyscypliny finansów publicznych, gdy miał uwagi to były one skierowane do działań starosty.
"Zaskakujące było to, że starosta udzielił skarbnik nagany. Nie do przyjęcia było też takie chamskie potraktowanie jej, gdy do emerytury miała zaledwie rok, czyli wyrzucenie jej ze stanowiska w taki sposób. Z tego co mi wiadomo, pani skarbnik rzeczywiście poważnie chorowała i musiała się leczyć. Wynikało to też z faktu, jak była nękana przez starostę" - powiedział były przewodniczący rady.
"Sprawy czysto ludzkie wzięły u nas górę nad potencjalnymi zyskami partyjnymi. Może to błąd polityczny, ale dla nas człowiek jest ważniejszy niż interes polityczny. Wiedzieliśmy, że starosta dogadał się z radnymi Platformy Obywatelskiej. Oni głośno mówili, że będą bronić pani skarbnik, a potem zagłosowali za jej odwołaniem. Tylko dwie osoby z PO - panie Anna Konieczyńska i Anna Zębik nie zagłosowały za odwołaniem" - powiedział radny Kleśta.
Po odwołaniu skarbnik w powiecie zawiązano nową koalicję: "Razem dla Regionu" i KO. Nową przewodniczącą została Edyta Bielecka, a nowym wicestarostą Mirosław Górecki (PO), który zastąpił odwołanego Jarosława Kotlińskiego (PiS). Sprawę mobbingu i nagany dla skarbnik rozpatruje sąd pracy.(PAP)
autor: Roman Skiba
ros/ mark/