Lewica/ Społeczna Rada Fiskalna domaga się zmian w budżecie na 2023 rok
W czwartek w Sejmie odbyła się zorganizowana przez klub Lewicy konferencja przedstawicieli Społecznej Rady Fiskalnej.
Jan Zygmuntowski z Polskiej Sieci Ekonomii mówił, że Społeczna Rada Fiskalna apeluje, by przy rozpatrywaniu projektu budżetu na 2023 rok dokonać w nim "fundamentalnych zmian". "Budżet to nie jest zbiór liczb, ale wyrażenie społecznych aspiracji, stąd budżet trzeba przygotowywać w dialogu z obywatelkami i obywatelami, a nie za zamkniętymi drzwiami" - przekonywał.
Dlatego - jak powiedział - Społeczna Rada Fiskalna przyjęła postulaty dotyczące budżetu: przejrzystość finansowa, sprawne usługi publiczne, nowe inwestycje.
"Nie może być tak, że artykuł 6 ustawy budżetowej pozwala na pozabudżetowe wydatki, które są poza demokratyczną i parlamentarną kontrolą" - powiedział Zygmuntowski.
"Nie chodzi o to, że dług stanowi zagrożenie, ale musi być jasne, na co jest wydawany" - dodał.
Wiceprzewodniczący OPZZ Piotr Ostrowski mówił, że Społeczna Rada Fiskalna chce, by ochrona zdrowia była finansowana co najmniej na poziomie 7 procent PKB. "Domagamy się też, by wskaźnik wzrostu wynagrodzeń w państwowej sferze budżetowej wynosił dokładnie tyle, ile wzrost płacy minimalnej w przyszłym roku (od lipca 2023 roku o 19,6 proc. w porównaniu do 2022 roku - PAP)" - powiedział Ostrowski.
"To niezbędne minimum, aby nauczyciele, urzędnicy, pracownicy służb mundurowych, wszyscy pracownicy sfery budżetowej, czyli sfery usług publicznych byli we właściwy sposób finansowani i budowali sprawność naszego państwa" - dodał wiceszef OPZZ.
Wiceprzewodniczący Stowarzyszenia Energia Miast Jan Śpiewak powiedział, że nie może być tak, iż rząd nie daje samorządom pieniędzy na wzrost pensji, wynikający ze wzrostu płacy minimalnej i przerzuca wszystko na samorządy. Krytykował też fakt, że w budżecie na 2023 rok nie ma pieniędzy na inwestycje w czystą i tanią energię.
Społeczna Rada Fiskalna - jak poinformowali uczestnicy konferencji - reprezentuje 2 miliony obywatelek i obywateli, a należą do niej związki zawodowe, pracodawcy, spółdzielcy, samorządowcy, ekolodzy. Stanowisko w sprawie budżetu było "pierwszym historycznym stanowiskiem" rady. (PAP)
autor: Piotr Śmiłowicz
pś/ ann/