Do komisji finansów publicznych wraca projekt nowelizacji ustawy o finansach publicznych oraz ustawy Prawo ochrony środowiska. Projekt wprowadza zmiany w Stabilizującej Regule Wydatkowej (SRW), która służy do wyliczania dopuszczalnego limitu wydatków państwa.

Podczas II czytania Mirosław Suchoń (Polska 2050) złożył do projektu dwie poprawki, "na wypadek" odrzucenia wniosku o odrzucenie projektu w całości.

Jak przekonywał Andrzej Kosztowniak (PiS) projekt odpowiada na potrzeby aktualnej sytuacji makroekonomicznej. Przypomniał, że w maju KE uznała za potrzebne utrzymanie ogólnej klauzuli wyjścia do końca 2023 r. w związku ze skutkami pandemii, która zerwała w łańcuchy dostaw, oraz inwazją Rosji na Ukrainę, która wywołała bezprecedensowe wzrosty cen energii i w jej efekcie wysoka inflację.

Dodał, że przy wyliczaniu wartości wydatków budżetu wskaźnik celu inflacyjnego RPP ma zostać zastąpiony prognozowanym średniorocznym wskaźnikiem cen towarów i usług konsumpcyjnych.

Zgodnie z projektem prognozy inflacji mają być później korygowane o rzeczywiste odczyty wskaźnika CPI.

Według Kosztowniaka (PiS), projekt powinien być poparty nie tylko przez klub PiS, ale przez wszystkie kluby i koła parlamentarne.

Jak zaznaczyła Izabela Leszczyna (KO) proponowana przez PiS zmiana SRW, doprowadzi do niekontrolowanego wzrostu wydatków i deficytu, który i tak jest już rekordowy i będzie większy, co jeszcze napędzi i rekordowo wysoką inflację "Rząd PiS przez 6 lat zadłużył nas na pół biliona zł, a wieloletnim planie, mówi że w kolejne dwa lata to zadłużenie wzrośnie jeszcze ćwierć mld zł. Koszt obsługi w przyszłym roku zapłacimy 100 mld zł" - podkreśliła.

Według Leszczyny, zamiana reguły celu inflacyjnego RPP na wskaźnik inflacji sprawi, że Polacy będą się borykać z inflacją znacznie dłużej. Posłanka w imieniu klubu złożyła wniosek o odrzucenie projektu w całości.

Posłanka Anita Sowińska z Lewicy, wskazała z kolei, że PiS chce tym projektem wyłączyć bezpieczniki wydatkowe i wydawać nasze pieniądze ponad miarę. "I nie chodzi o wydatki na obronność, na transformację energetyczną, cyfryzację czy inwestycje z KPO np. w budowę mieszkań, ta ustawa tego nie dotyczy" - wskazała. Według Sowińskiej, w tym projekcie chodzi o wybory 2023. "PiS chce z naszych pieniędzy sfinansować swoją kampanię wyborczą. "To będzie najdroższa kampania w historii Polski, która będzie kosztować miliardy złotych i wszyscy się na to złożymy, czy tego chcemy, czy nie" - zaznaczyła. Dodała, że Lewica nie poprze projektu.

Zarzuty pod adresem projektu podniósł również poseł Koalicji Polskiej Krzysztof Paszyk. Wskazał, że prawdziwym celem proponowanej zmiany, jest zwiększenie zadłużenia, po to aby "PiS miał z czego sfinansować swoje obietnice wyborcze". Paszyk w imieniu klubu złożył wniosek o odrzucenie projektu w całości.

Jak wskazał w Sejmie wiceminister finansów Piotr Patkowski odpowiadając na pytania i zarzuty posłów opozycji do projektu, reguła fiskalna ma sens w sytuacji stabilnych warunków rynkowych. Wyjaśnił, że reguła jest dobrym rozwiązaniem na normalny cykl gospodarczy, tymczasem my od trzech lat jesteśmy w sytuacji kryzysowej wywołanej najpierw światową pandemią, a od lutego wojną za naszą wschodnią granicą, która powoduje znaczący wzrost inflacji.

Wskazał, że w sytuacji wysokiej inflacji pozostawienie wskaźnika celu inflacyjnego RPP do obliczania wydatków doprowadziłoby do konieczności osiągnięcia nadwyżki budżetowej w 2023 r. Jak tłumaczył, zmiana reguły wydatkowej ma na celu uniknięcie drastycznego ograniczenia wydatków.

"W tym roku kwota wydatków stanowiła 39 proc. w relacji do PKB. Gdybyśmy stosowali regułę w obecnym brzmieniu, spadlibyśmy do 34 proc. w relacji PKB, to by oznaczało konsolidację o kilkadziesiąt miliardów złotych. Chcemy poprzez zmianę reguły doprowadzić do utrzymania wydatków na poziomie 39 proc. PKB" - powiedział Patkowski. Dodał, że kwota nominalna wzrostu wydatków będzie znana przy okazji prac nad projektem ustawy budżetowej na 2023 r.

Według wiceministra, zmiana ta nie ma na celu stworzenia dowolnej przestrzeni wydatkowej. (PAP)

lgs/ drag/