Prezydent: trzeba tak dokręcić śrubę, by to Władimir Putin prosił o rozmowę (krótka6)
Na spotkaniu z ambasadorami RP uczestniczącymi w dorocznej naradzie organizowanej przez Ministerstwo Spraw Zagranicznych, prezydent poruszył kwestie sankcji wymierzonych w Rosję i rozmów z Moskwą.
"Uważam, że sankcje powinny być utrzymane dotąd, aż Ukraina nie powie, że można je zdjąć - Ukraina, która została napadnięta. Jeśli Ukraina powie, że można zdjąć sankcje, bo wraca normalność, a Ukraina też miała przecież swoje poważne interesy z Rosją, to dopiero wtedy wspólnota Zachodu powinna myśleć poważnie o zdjęciu sankcji. A dopóki nie, to te sankcje trzeba zwiększać" - powiedział Duda.
Stwierdził też, że "argumenty zwolenników na rzecz większej autonomii strategicznej Europy przegrywają w zderzeniu z twardą rzeczywistością agresji". "Pomysłowi nie pomagają też wahania naszych zachodnioeuropejskich partnerów w kwestii wojskowej pomocy dla Ukrainy i przedwczesna gotowość do rozmów z Moskwą, gdy takiej woli nie ujawniają władze w Kijowie" - mówił prezydent.
Zaznaczył, że nie chodzi o to, by w ogóle nie rozmawiać z prezydentem Rosji Władimirem Putinem. "Ale chodzi o to, by Władimir Putin chciał rozmawiać, a nie, by europejscy liderzy prosili agresora o rozmowę. Trzeba tak dokręcić śrubę, tak pomóc Ukrainie, by Władimir Putin prosił o rozmowę" - powiedział prezydent.(PAP)
Autor: Luiza Łuniewska
lui/ mok/