Radio Opole » Kraj i świat
2022-06-12, 09:50 Autor: PAP

Ekstraklasa koszykarzy - Grzegorz Kulka: nagroda to motywacja do dalszej pracy

Koszykarz Legii Warszawa Grzegorz Kulka został wyróżniony za największy postęp w Energa Basket Lidze w sezonie 2021/22. "Taka nagroda to motywacja, żeby dalej ciężko pracować" - powiedział PAP skrzydłowy, który ze stołecznym klubem sięgnął po srebrny medal mistrzostw Polski.

"Szczerze mówiąc, byłem zaskoczony zaproszeniem na galę, w trakcie której ją odebrałem. To bardzo miłe wyróżnienie. Największy postęp - czego chcieć więcej? Bardzo się cieszę. To dla mnie motywacja, żeby dalej ciężko pracować, bo najwyraźniej wszystko idzie w dobrym kierunku" - dodał.


Działacze stołecznego klubu nie ukrywają, że chcieliby przedłużyć kontrakt z zawodnikiem. Rozmowy trwają. Niedługo można się spodziewać decyzji, ale na razie nic nie jest jeszcze podpisane.


W zakończonym sezonie Legia wywalczyła srebrny medal, po wyrównanej finałowej rywalizacji ze Śląskiem Wrocław, przegranej ostatecznie 1-4. Wcześniej "Zieloni Kanonierzy" wyeliminowali po 3-0 obrońcę tytułu Arged BM Stal Ostrów Wlkp. oraz drugi w tabeli po fazie zasadniczej Anwil Włocławek.


"Myślę, że ten niezwykle udany sezon zaczęliśmy już poprzednimi rozgrywkami, w których zajęliśmy czwarte miejsce w sytuacji, gdy nikt się tego po nas nie spodziewał. Ten sezon był kontynuacją. Wszystko od samego początku zaczęło się fajnie zazębiać. Ważne było też to, że graliśmy w pucharach europejskich. To doświadczenie zaprocentowało, bardzo nam pomogło w decydującej fazie sezonu, w play off. Bardzo się cieszę, bo indywidualnie z pewnością był to dla mnie dobry sezon, ale koszykówka to sport drużynowy i największe dla mnie szczęście to fakt, że zajęliśmy drugie miejsce w mistrzostwach po 53 latach bez medalu" - podkreślił.


W pierwszej rundzie play off Legia wyeliminowała po trzech spotkaniach Stal Ostrów, w której Kulka w sezonie 2017/18 rozegrał 13 spotkań, ale nie otrzymywał zbyt dużo minut na parkiecie, nie pokazał swoich możliwości i jeszcze w trakcie rozgrywek wrócił do Trefla Sopot, skąd był wypożyczony. Czy teraz doszło do prywatnej zemsty?


"Trochę tak i trochę nie. Nie mówiłbym tutaj o zemście. Natomiast wiadomo, że często tak jest, że jeśli gra się przeciwko drużynie, w której miało się okazję występować, biegać po boisku przed jej kibicami, odczuwa się swego rodzaju sentyment. Zawodnik chce się pokazać z jak najlepszej strony. Cieszę się, że mi się to udało" - przyznał.


Kulka w minionym sezonie EBL rozegrał 37 meczów, w których 28 razy wybiegał na boisko w wyjściowym składzie. Mierzący 205 cm silny skrzydłowy notował średnio 8 punktów, 3,8 zbiórek i 1,1 asysty spędzając na parkiecie nieco ponad 23 minuty. W porównaniu z poprzednim sezonem w Legii szczególnie poprawił skuteczność rzutów za trzy punkty - z 29 do 38,1 procent oraz wolnych - z 76,5 na 91,1 proc. Postęp indywidualny, poprawa skuteczności, ważna rola w zespole zaowocowały powołaniami do kadry narodowej, chociaż ostatecznie legionisty brakowało w meczowych składach reprezentacji trenera Igora Milicica.


"Myślę, że nie było jednego przełomowego momentu, który wpłynął na jakość mojej gry. Nie da się ukryć, że sezon jest długi, a najwięcej pracy wykonuje się po jego zakończeniu, a przed następnym. Uważam, że z każdym miesiącem praca, którą wykonywałem w wakacje, przynosiła efekty. Na pewno cieszę się z powołania do kadry. To jest zawsze bodziec do dodatkowego wysiłku" - zaznaczył koszykarz urodzony w Warszawie, wychowanek stołecznej Polonii.


W młodości 26-letni dziś Kulka był zawodnikiem uniwersalnym, wyróżniającym się w rozgrywkach młodzieżowych w barwach Trefla Sopot. W pewnym momencie kariera przestała się rozwijać tak szybko jak przewidywali fachowcy.


"W sporcie jest tak, że trzeba być w odpowiednim czasie w odpowiednim miejscu. Wydaje mi się, że moje lata Treflu, między 17 a 21 rokiem życia, były bardzo udane. Mieliśmy mnóstwo sukcesów w kategoriach młodzieżowych. Systematyczne byłem wdrażany do koszykówki seniorskiej. Niestety, przyszedł taki sezon, kiedy to wszystko się zacięło. Przez kolejne dwa lata tak naprawdę gdzieś tam znikałem z koszykarskiej mapy. Wtedy na szczęście pojawił się trener Łukasz Grudniewski z Górnika Wałbrzych, który po dwóch słabszych latach, kiedy sporo siedziałem na ławce, wyciągnął do mnie rękę. Zadzwonił i powiedział: +Grzegorz, ja ciebie znam, wiem że potrafisz świetnie grać w koszykówkę. Przyjdź do Wałbrzycha. Przypomnę ci, jaki byłeś dobry. I będę chciał, żebyś tak grał w seniorskiej koszykówce+. To był dla mnie przełomowy sezon. Po tamtych rozgrywkach zadzwonił trener Kamiński z Legii Warszawa i tak naprawdę w ostatnich dwóch latach wszystko wróciło na odpowiednie tory" - zaznaczył skrzydłowy.


Jacy szkoleniowcy wywarli największy wpływ na jego karierę?


"Miałem styczność z wieloma trenerami i o żadnym nie mogę powiedzieć złego słowa, bo każdy uczy czegoś innego, czegoś nowego. Dobrzy zawodnicy potrafią od każdego wyciągnąć przydatne rzeczy. Myślę jednak, że na pewno - tak jak wspomniałem - wiele zawdzięczam trenerowi Grudniewskiemu, który wyciągnął do mnie rękę i zaprosił do Wałbrzycha, gdzie mogłem być liderem drużyny. Gdyby nie pandemia, która się wtedy zaczęła w lutym, awansowalibyśmy do ekstraklasy. Różne się piszą historie, bo gdybym wtedy awansował z Górnikiem na najwyższy szczebel, to nie grałbym w Legii, bo w przypadku awansu miałem wtedy zagwarantowany kontrakt na kolejny sezon w Wałbrzychu. Cieszę się, że tak się to potoczyło. Dlatego podczas gali dziękowałem trenerowi Kamińskiemu, bo to on dał mi możliwość powrotu na parkiety ekstraklasy, możliwość rozwinięcia skrzydeł. Uczucie tym bardziej miłe, że mogę reprezentować klub z Warszawy. Grać przed własną rodziną, znajomymi" - zapewnił.


Nagrodę podczas tradycyjnej gali EBL Kulka odbierał z nogą w gipsie, poruszając się o kulach. W końcówce pierwszego finałowego meczu ze Śląskiem doznał kontuzji, która wykluczyła go z dalszej rywalizacji o tytuł. Było to istotne osłabienie stołecznego zespołu. Jego podstawowy gracz doznał złamania kości przyśrodkowej i kości bocznej kostki lewej nogi.


"Minęły dopiero dwa tygodnie od operacji, więc trudno określić dokładny czas mojego powrotu na boisko. Natomiast wszystko dobrze się goi. Trzy dni przed terminem miałem zdjęte szwy. Nie wiem, jak będzie przebiegać rehabilitacja. Generalnie prognozy są takie, że będę gotowy na początek przyszłego sezonu. Myślę, że w okresie przygotowawczym już będę biegał z chłopakami, ale zaraz po operacji przewidywania były takie, że wszystko potrwa trzy miesiące" - zakończył Kulka.


Rozmawiał Marek Cegliński (PAP)


cegl/ sab/


Kraj i świat

2024-07-12, godz. 10:40 Ministra kultury: media publiczne powinny mieć niezależnie, stabilne finansowanie Ministra kultury Hanna Wróblewska powiedziała w piątek, że media publiczne powinny mieć niezależnie, stabilne finansowanie. 'Chcielibyśmy utransparentnić… » więcej 2024-07-12, godz. 10:40 Szczyt NATO/ Media w Szwecji: efekt Trumpa wzmocnił Sojusz Północnoatlantycki Obawa przed zwycięstwem w listopadowych wyborach prezydenckich w USA Donalda Trumpa i zmniejszeniem amerykańskiego zaangażowania w NATO wzmocniła Sojusz Północnoatlantycki… » więcej 2024-07-12, godz. 10:30 ME 2024 - mecze finałowe (dokumentacja) W niedzielnym finale piłkarskich mistrzostw Europy w Berlinie zagrają Hiszpania i Anglia. Dwa razy w historii - w tym przed trzema laty na londyńskim Wembley… » więcej 2024-07-12, godz. 10:30 Festiwal IMOU rusza już w lipcu: wyjątkowe rabaty na najlepsze kamery do monitoringu (MediaRoom) Tego lata nadarza się wyjątkowa okazja, aby podnieść poziom bezpieczeństwa w domu dzięki niespotykanym ofertom IMOU dostępnym podczas Festiwalu IMOU. » więcej 2024-07-12, godz. 10:30 Rzeszów/Studenci WSPiA dzięki stanowisku VR mogą odwzorować miejsce przestępstwa i je badać Studenci rzeszowskiej WSPiA mogą odwzorować w wirtualnej rzeczywistości prawdziwe miejsce przestępstwa i go wielokrotnie i dokładnie badać. Umożliwi im… » więcej 2024-07-12, godz. 10:30 ME 2024 - triumfatorzy (dokumentacja) Hiszpania, która w niedzielę zmierzy się z Anglią w finale piłkarskich mistrzostw Europy, ma szansę zostać pierwszą reprezentacją z czterema triumfami… » więcej 2024-07-12, godz. 10:20 ME 2024 - trenerzy mistrzów (dokumentacja) Hiszpan Luis de la Fuente lub Anglik Gareth Southgate zostanie w niedzielę 17. w historii trenerem, który poprowadzi drużynę narodową do trofeum piłkarskich… » więcej 2024-07-12, godz. 10:20 ME 2024 - droga Hiszpanii i Anglii do finału (dokumentacja) Droga Hiszpanii i Anglii do finału piłkarskich mistrzostw Europy: Hiszpania---------Grupa B:Hiszpania - Chorwacja 3:0 (3:0)Hiszpania - Włochy 1:0 (0:0)Hiszpania… » więcej 2024-07-12, godz. 10:20 ME 2024 - rozpędzona Hiszpania kontra nabierająca tempa Anglia w finale W niedzielnym, 17. w historii finale piłkarskich mistrzostw Europy w Berlinie Hiszpania powalczy o czwarty triumf w tym turnieju, a Anglia - o pierwszy. 'La Roja'… » więcej 2024-07-12, godz. 10:20 Gdańsk/ Prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie b. ministra Marka G. w związku z budową przekopu przez Mierzeję… Prokuratura Regionalna w Gdańsku wszczęła śledztwo w sprawie niedopełnienia obowiązków przez byłego ministra gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej… » więcej
163164165166167168169
Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej »