Müller o słowach Grodzkiego: zdarza się, że ktoś w polityce powie coś za mocno, potem powinna przyjść refleksja
Podczas wtorkowej konferencji prasowej rzecznik rządu był pytany o słowa marszałka Senatu Tomasza Grodzkiego skierowane w nagraniu do Rady Najwyższej Ukrainy. "Z niedającą się zaakceptować hipokryzją nadal – nawet wbrew intencjom - finansujemy zbrodniczy reżim, który zdobyte pieniądze zużywa na mordowanie niewinnych ludzi" - mówił marszałek Senatu, wskazując na import surowców energetycznych z Rosji i brak blokady granic z Rosją i Białorusią. Müller był też pytany o wtorkową wypowiedź szefa PO Donalda Tuska, który ocenił, że burza wokół słów Grodzkiego "wydaje się, delikatnie mówiąc, przesadzona".
"Jestem zaskoczony i zasmucony tym, że mimo tego, że takie bardzo nieodpowiedzialne słowa, które szkodzą wizerunkowi Polski, padły, nie ma refleksji ze strony kolegów i koleżanek partyjnych pana marszałka Grodzkiego" - odpowiedział rzecznik rządu.
"Spodziewałem się, że po takich słowach, które uderzają w Polskę i które po prostu są nieprawdą, a jednocześnie uwłaczają tym wszystkim osobom, które pomagają wszystkim Ukraińcom - wolontariuszom, funkcjonariuszom publicznym, samorządowcom - że po tych słowach opozycja rzeczywiście je skrytykuje. Niestety dzisiaj ze smutkiem stwierdzam, że przewodniczący PO Donald Tusk nie widzi w tych słowach nic nieodpowiedniego" - zaznaczył Müller.
Jak ocenił, zdarza się, że ktoś w polityce powie coś "za mocno", ale potem powinien przyjść czas "refleksji nad kwestiami najważniejszymi". "My w tej chwili mówimy o kwestiach najważniejszych. Polska jest w tym froncie państw, które pomagają Ukrainie - to nie jest ocena rządu polskiego, tylko ukraińskiego" - podkreślił Müller.
"Mogę tylko ze smutkiem skonstatować, że tej refleksji nie ma, mam niestety wrażenie, że to w najbliższym czasie się nie zmieni i przeszliśmy do okresu, w którym opozycja zapomina, że mamy do czynienia z najtrudniejszym okresem od wielu, wielu lat i poważnym ryzykiem dla Polski" - ocenił. Dodał jednak, że widzi też przedstawicieli opozycji, którzy dystansują się od tego typu wypowiedzi, wskazując na prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego.(PAP)
autorzy: Mikołaj Małecki, Krzysztof Kowalczyk
mml/ krz/ par/