Przydacz: dodanie Putina i Ławrowa do listy sankcji UE było twardym stanowiskiem Polski
Putin i Ławrow zostali w piątek dodani do listy sankcji UE, o czym po spotkaniu szefów MSZ państw UE poinformował szef unijnej dyplomacji Josep Borrell. Sankcje polegają na zamrożeniu aktywów w UE.
Przydacz w TVN24 zaznaczył, że jeszcze wczoraj prezydenta Rosji i szefa rosyjskiego MSZ Ławrowa nie było na liście sankcji indywidualnych.
"Twarde stanowisko Polski, twardy głos mówiący: musimy objąć sankcjami także tych, którzy odpowiadają za decyzje polityczne; Putin i Ławrow powinni znaleźć się na liście sankcyjnej – tak mówił premier (Mateusz) Morawiecki wczoraj. Dziś ta decyzja została finalnie zatwierdzona i to bardzo dobra decyzja" – zaznaczył wiceszef MSZ.
Przydacz przyznał też, że polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych jest rozczarowane tym, że w Unii Europejskiej nie ma jednego głosu w sprawie odłączenia Rosji od systemu SWIFT.
"Wiem, że teraz jest czas na budowanie jedności. Budowaliśmy ją przez ostanie tygodnie i dobrze, że wczoraj podczas nocnego posiedzenia Rady Europejskiej udało się przegłosować szybko twardy pakiet sankcyjny: uderzenie w sektor finansowy, bankowy, objęcie sankcjami także najważniejszych polityków, dowódców rosyjskich" – mówił.
Wiceszef resortu spraw zagranicznych podkreślił, że Polska apelowała o wyłączenie systemu SWIFT dla Rosji, ale – jak przyznał – na tym etapie brak jest w tej sprawie kompromisu. "Są państwa, które nie są gotowe do takiej decyzji. Przyjmujemy to z rozczarowaniem, ubolewaniem, ale będziemy pracować dyplomatycznie dalej, aby przekonać te państwa. Niestety one przez ostatnie lata uzależniały się energetycznie od Rosji" – tłumaczył. Wskazał, że chodzi o gazociąg Nord Stream 2, który - jak mówił - wpływa dziś na mniejszą gotowość do takich a nie innych decyzji partnerów, którzy optowali za tym gazociągiem.
Przydacz dodał, że jeśli dotychczasowe pakiety sankcji UE nie przyniosą pożądanego skutku, jakim jest wycofanie się Rosji z terenu Ukrainy, będą kolejne kroki. Zdaniem wiceszefa MSZ powinny być to sankcje bezpośrednio uderzające w sektor energetyczny Rosji. (PAP)
autor: Bartłomiej Pawlak
bap/ godl/