Ekstraklasa siatkarzy – Urbanowicz: na początku sezonu trochę przysnęliśmy
Dla obu drużyn było to niezwykle istotne spotkanie. Przed tą konfrontacją Trefl i Cerrad zgromadziły tylko po 13 punktów i były sąsiadami w dole ligowej tabeli. Dzięki temu triumfowi gospodarze odskoczyli od radomian.
„W środowym, wygranym 3:1, meczu Pucharu Polski z Cuprum Lubin bardzo dobrze nam się rywalizowało. Atmosfera na boisku była genialna i chcieliśmy ją oraz dobrą grę +przenieść+ na spotkanie z Radomiem. Po wyniku widać, że udało się tego dokonać. Jesteśmy bardzo zadowoleni, bo było to niezwykle ważne zwycięstwo. Mamy nadzieję, że taka atmosfera i takie rezultaty towarzyszyć nam będą w kolejnych meczach” – powiedział Urbanowicz.
Gospodarze koncertowo spisali się w inauguracyjnym secie, w którym triumfowali do 13. W drugim goście stawili większy opór, ale podopieczni trenera Michała Winiarskiego okazali się lepsi 25:23. W trzeciej partii gdańszczanie znowu dominowali i wygrali do 17. Tym samym odnieśli piąte ligowe zwycięstwo – co ciekawe, w żadnym nie stracili seta.
„Z reguły początki setów mamy dość trudne, długo wchodzimy w poszczególne partie. Chcemy zaczynać jak najlepiej, ale nie zawsze to się udaje. Tym razem wyszło, drugi set był na przełamanie i w trzecim było już znacznie łatwiej” – zauważył.
Najlepszym siatkarzem tego spotkania wybrano właśnie Urbanowicza. Niespełna 21-letni środkowy zdobył 11 punktów – cztery blokiem, trzy bezpośrednio z zagrywki i cztery z ataku. Wychowanek Trefla był wcześniej głównie rezerwowym, jednak po kontuzji Argentyńczyka Pablo Crera, który zerwał więzadło krzyżowe w kolanie, gra w podstawowym składzie.
„Jesteśmy drużyną i od tego są rezerwowi, aby w trudnych momentach weszli na parkiet i pokazali, że nie gra tylko pierwsza +6+ i trener też może na nich liczyć. Zresztą na treningach wszyscy dobrze się prezentujemy. Także Jordan Zaleszczyk czy juniorzy również trzymają poziom” – zapewnił.
W piątek gdańszczanie zmierzą się w Nysie z PSG Stalą, we wtorek w ćwierćfinale krajowego pucharu podejmą GKS Katowice, a w niedzielę 6 lutego zagrają, także w Ergo Arenie, z mistrzem Polski Jastrzębskim Węglem.
„Na pewno po zwycięstwie z Cerradem nie spoczniemy na laurach. Musimy bić się w każdym meczu i grać na 120 procent, bo trochę przysnęliśmy na początku sezonu” – podsumował.
Spotkanie Trefla z Cerradem wyjątkowo rozegrane zostało w Hali 100-lecia Sopotu, bowiem od czwartku do niedzieli w Ergo Arenie odbywała się jeździecka Cavaliada. Usunięcie specjalnej nawierzchni wymagało zdecydowanie więcej czasu niż przygotowanie obiektu po innych wydarzeniach. (PAP)
md/ sab/