Morawiecki: Rada Medyczna wzywała do bardzo radykalnych działań; jednak trzeba wyważyć różne racje
Trzynastu z siedemnastu członków Rady Medycznej 14 stycznia br. zrezygnowało z doradzania rządowi w sprawie epidemii. W oświadczeniu członków Rady Medycznej, którzy złożyli rezygnację, napisano m.in., że ich decyzja zapadła z uwagi na "brak wpływu rekomendacji na realne działania" i "wyczerpanie się dotychczasowej współpracy".
Premier pytany na konferencji o to, dlaczego zapadła taka decyzja Rady wyjaśnił, że "Rada Medyczna wzywała do bardzo radykalnych działań; łącznie z obowiązkowością szczepień, np. powyżej pewnego progu wiekowego; a także dalej idące restrykcje".
Podkreślił, że proponowane przez Radę działania z medycznego punktu widzenia były "jak najbardziej uzasadnione", jednak rząd przy podejmowaniu decyzji w sprawie SARS-CoV-2 uwzględnia również to, co jest w społeczeństwie "możliwe do zastosowania". "Musimy wyważyć różne racje" – dodał.
Morawiecki wyraził wdzięczność członkom Rady Medycznej za ich pomoc w ostatnich kilkunastu miesiącach walki z COVID-19.
"Liczba zajętych łóżek covidowych spada, a więc od tej strony sytuacja jest lepsza. Coraz mniej respiratorów jest zajętych, coraz mniej łóżek. Ale my staramy się przewidywać to, co może być za dwa tygodnie, za cztery czy za sześć" – powiedział.
"Stąd te nasze działania, które dzisiaj rzeczywiście mają charakter z jednej strony akceptowalny dla większości społeczeństwa, a z drugiej strony taki, który poprawi walkę z COVID-19" – zaznaczył.
Minister zdrowia Adam Niedzielski w odpowiedzi na pytanie o rezygnacje członków Rady Medycznej wyjaśnił, że "od początku pandemii grupa ekspertów była dla nas bardzo pomocna. W zasadzie na początku wszystkie rekomendacje, które były przedstawiane, były dla nas bardzo ważnym punktem odniesienia i praktycznie automatycznie zmieniały regulacje prawne".
"Natomiast warto zwrócić uwagę, że wraz z czasem, mówię tu o kolejnych falach, my coraz bardziej mieliśmy świadomość, z jakim zjawiskiem mamy do czynienia" – podkreślił.
"Zaczynały działać już pewne instrumenty ochronne w postaci szczepień, w postaci organizacji działań, powołania szpitali tymczasowych. To wszystko powodowało, że w coraz większym stopniu przesłanki społeczno-gospodarcze również zaczęły się pojawiać przy podejmowaniu decyzji" – dodał.
Niedzielski przyznał, że właśnie z tego powodu wynikła rozbieżność i dyskusja, która była prowadzona z Radą Medyczną. (PAP)
Autorzy: Katarzyna Herbut, Piotr Śmiłowicz
kh/ pś/ joz/