Funkcjonarisz SG: próby siłowego forsowania granicy zdarzają się praktycznie co noc
Wizyta rozpoczęła się od zamkniętego przejścia Połowce-Pieszczatka. Sam punkt graniczny został zamknięty z powodu z pandemii Covid-19. Wzmocniony został po zajściach na przejściu granicznym Kuźnica–Bruzgi w połowie listopada, kiedy duża grupa migrantów szturmowała granicę. "Concertina została wzmocniona zaporą po szturmie na Kuźnicę" – powiedziała por. Straży Granicznej Izabela Greczan. Na drodze na przejściu granicznym w Połowcach, zapora z concertiny dodatkowo została wzmocniona dwoma warstwami metalowych barierek tworzących mur, a przestrzeń pomiędzy nimi jest gęsto wypełniona plątaniną zasieków.
Odcinek granicy chroniony przez placówkę SG w Czeremsze jest zalesiony w 75 procentach. Porucznik Izabela Greczan wymienia to jako jeden z powodów nasilenia prób siłowego przekroczenia granicy na tym odcinku.
"Tereny leśne pomagają się schować. To może być ułatwieniem" – wskazała.
Kolejnym postojem był punkt, na który pogranicznicy mówili "dwa-siedem-zero". Na miejscu widać było słupy graniczne Polski i Białorusi z tym numerem. To miejsce próby siłowego przekroczenia granicy na tym odcinku, w okolicy miejscowości Bobrówka. Funkcjonariusz Straży Granicznej, który brał udział w tym incydencie, tak o nim opowiedział: "Nasi funkcjonariusze byli oślepiani przez służby białoruskie, następnie rzucano w naszą stronę kamienie i kłody drewniane. Później została rzucona kładka na concertinę i po niej migranci próbowali przekroczyć granicę. Na naszym odcinku takie próby zdarzają się praktycznie co noc, naprawdę ciężko jest ustalić, w którym momencie danego dnia może być do niej dojść" – dodał.
Wieś Bobrówka znajduje się na samej granicy polsko-białoruskiej. Mieszkańcy mogą oglądać przez okna to, co dzieje się na granicy. Jedna z prób siłowego przejścia granicy zdarzyła się tuż obok domu Wiery Aleksiejuk, z którą udało się nam porozmawiać. Pani Wiera powiedziała, że nie przeszkadza jej obecność wojska i Straży Granicznej, a nawet dzięki temu czuje się bezpiecznie. "Czuję się chroniona jak prezydent" – skomentowała obecność funkcjonariuszy SG i wojska za jej domem.
Zapraszamy do obejrzenia filmu zrealizowanego przez PAP.PL.
https://www.pap.pl/aktualnosci/news%2C1028982%2Crelacja-z-granicy-mieszkanka-bobrowki-czuje-sie-chroniona-jak-prezydent
(PAP.PL)
Autor: Jakub Sadowski
ja/ js/