Hołownia dla "SE": uważam, że konflikt na granicy powinno się deeskalować przez np. otwarcie korytarza humanitarnego
Lider Polski 2050, pytany przez "SE" o to, czy aby rozwiązać konflikt na polsko-białoruskiej granicy, powinno się rozmawiać z Aleksandrem Łukaszenką odpowiedział, że "w dyplomacji przy najgorszych, awaryjnych sytuacjach jest ktoś, kto ma telefon do drugiej strony i zaczyna z nią rozmawiać".
"To jest ABC dyplomacji. Czy powinno się wprost rozmawiać z Łukaszenką na tym etapie? Nie jestem co do tego przekonany, bo uważam, że najpierw powinno się deeskalować ten konflikt, poprzez np. otwarcie korytarza humanitarnego" – ocenił Hołownia.
Hołownia dodał, że "otwarcie korytarza humanitarnego powinno być poprzedzone precyzyjną analizą, czy ograniczyliśmy Łukaszence możliwości stymulowania kolejnych potoków migracji w państwach, z których ona wypływa". "Jeśli okazałoby się, że to są działania skuteczne, to można by było przyjąć – w ramach takiego korytarza humanitarnego – np. rodziny z małymi dziećmi. Ustalić kryteria, nie mówimy o przyjmowaniu wszystkich. Ale przyjąć tych, którzy dzisiaj giną w polskich lasach" – powiedział.
"Czy my naprawdę chcemy iść z taką historią w święta Bożego Narodzenia, jak ta o rocznym dziecku, które w czwartek zginęło, błąkając się z rodzicami po lesie, i tam było pochowane" – pytał.
Na pytanie o to, "jaki czas ta sytuacja będzie jeszcze paliwem sondażowym dla PiS", odparł: "nie sądzę, że długo". "Od początku granica była dla nas wszystkich pierwszym, drugim i trzecim tematem (…) teraz jednak już tak nie będzie, chyba że wydarzy się tam coś zupełnie nieoczekiwanego. Teraz mamy COVID-19, to co się dzieje w polskich żłobkach, przedszkolach, gdzie już jest lockdown. Rząd od tego ucieka, ale dzieci chorują jedno po drugim" – powiedział. (PAP)
mchom/ joz/