Iran/ Wybuch w rafinerii na południu kraju wywołał wstrząsy w regionie
Kilka eksplozji we wrażliwych miejscach w Iranie, których okoliczności i skutki, jak w przypadku środowego zajścia, nie podano do publicznej wiadomości, doprowadziło do spekulacji, że wybuchy mogły być częścią kampanii sabotażowej przeprowadzanej przez politycznych wrogów Iranu, w tym Izrael - zauważa The Times of Israel.
Iran wielokrotnie oskarżał Tel Awiw o ataki tradycyjne i cyberataki na swoją infrastrukturę, ale zarazem ukrywał takie incydenty, starając się zaprzeczyć jakoby były one wynikiem działań sił zewnętrznych - pisze izraelska prasa.
W październiku bieżącego roku irańskie stacje benzynowe zostały dotknięte powszechnymi awariami po tym, jak cyberatak sprawił, że wydawane przez rząd w Teheranie karty elektroniczne uprawniające do zakupu dotowanego przez państwo paliwa stały się bezużyteczne.
Szef obrony cywilnej Iranu Gholamreza Dżalali w państwowej irańskiej telewizji oskarżył o atak "reżim syjonistyczny, Amerykanów i ich agentów", choć zaznaczył, że to wniosek oparty o "analizę, a nie przesłanki kryminalistyczne" - przypomina Agencja Reutera.
Przed niespełna pół rokiem wybuchł ogromny pożar w rafinerii naftowej obsługującej stolicę Iranu. W 2020 roku zgłoszono serię niewyjaśnionych eksplozji w irańskich ropociągach - dodaje brytyjska agencja. (PAP)
mnw/ tebe/