LM piłkarzy ręcznych - Tałant Dujszebajew: kibice dodali nam mocy (opinie)
Po meczu Ligi Mistrzów piłkarzy ręcznych Łomża Vive Kielce - Telekom Veszprem (32:29) powiedzieli:
Alex Dujshebaev (kapitan Łomży Vive): "Zagraliśmy super zawody. Skorygowaliśmy błędy z Bukaresztu. Kibice bardzo nam pomogli, z nimi zawsze jest łatwiej. Na boisku łatwo jednak nie było. Za tydzień na Ukrainie czeka nas także trudne zadanie".
Tałant Dujszebajew (trener Łomży Vive): "Graliśmy przeciwko jednej z najlepszych drużyn na świecie. Mam wiele szacunku dla Veszprem. Momir Ilic dopiero rozpoczął swoją pracę w klubie i życzę mu wszystkiego najlepszego. Doping naszych kibiców był niesamowity, w trudnych momentach dodali nam mocy. Jestem bardzo szczęśliwy z powodu +Matiego+ (Mateusza Korneckiego - PAP), zagrał niesamowite spotkanie i może być z siebie dumny".
Mateusz Kornecki (bramkarz Łomży Vive): "Gratulacje dla Veszprem za świetny mecz, także dla naszych kibiców za to, co zrobili na trybunach. To był nasz pierwszy mecz w Lidze Mistrzów, w którym mogliśmy zagrać znów ze wsparciem publiczności! Pierwsza połowa była bardzo dobra. Potem, gdy Rodrigo (Corrales - PAP) wszedł do bramki, zaczęliśmy mieć problemy, ale utrzymaliśmy nasz rezultat do samego końca. Alex wykonał dobrą robotę i mamy pierwsze dwa punkty. Teraz chcemy już jechać do Zaporoża".
Momir Ilic (trener Telekomu): "Przede wszystkim gratuluję zwycięstwa Kielcom, które zagrały bardzo dobry mecz, podczas gdy my tego nie zrobiliśmy. Popełniliśmy wiele błędów. Rozpoczęliśmy źle w obronie, a potem także w ataku. Graliśmy bez ruchu, statyczną piłkę ręczną. Popełniliśmy wiele błędów technicznych. Mieliśmy sytuacje, ale ich nie wykorzystaliśmy. Rodrigo zagrał dobry mecz i to jedno ze światełek, które świeciły jasno w tym spotkaniu".
Rodrigo Corrales (bramkarz Telekomu): "Obaj trenerzy świetnie opisali to spotkanie. Wracamy na parkiet po bardzo trudnym sezonie bez kibiców. Dzięki naszym fanom wygraliśmy w minionym tygodniu z PSG, teraz to Kielce wykorzystały wsparcie swojej publiczności. Dla nas niemożliwym było już wrócić do gry pod koniec. Musimy dostosować się do warunków gry z kibicami i na wyjazdach grać dużo, dużo lepiej".(PAP)
co/ pp/