Imprezę organizuje Białostockie Centrum Onkologii, które jest jedynym szpitalem onkologicznym w województwie podlaskim.

Zawodnicy mogli biec, iść, maszerować z kijkami, na dystansach 5 i 10 km lub odbyć 2,5 km spacer z dyrekcją BCO. Nie chodzi o wygrywanie, ściganie się, a promocję umiarkowanego wysiłku fizycznego.

BCO tłumaczyło już wcześniej, że ideą OnkoRun jest wsparcie pacjentów, byłych pacjentów, aktywizowanie ich, pomoc w przełamywaniu barier w podejmowaniu aktywności fizycznej. Impreza ta jest też okazją do edukacji prozdrowotnej, profilaktyki raka (przygotowano stoiska edukacyjne), poszerzania wiedzy o samym leczeniu i rehabilitacji oraz znaczeniu sfery psychologicznej w leczeniu nowotworów.

"OnkoRun jest przecudownym wydarzeniem potwierdzającym tezę, że nasi lekarze nie tylko leczą, ale również są wiarygodni w tym, jak postępują. Dbają o zdrowie, chcą biegać, zapraszają swoje rodziny do prozdrowotnego trybu życia. My chcemy bardzo integrować się z naszymi pacjentami. To jest dla nas bardzo ważne, żeby czuli nie tylko opiekę medyczną, ale również wsparcie psychologiczne i takie wsparcie ludzkie" - powiedziała dyrektor BCO Magdalena Borkowska.

BCO podlega samorządowi województwa podlaskiego. Obecny w Supraślu marszałek Artur Kosicki podkreślał znaczenie aktywności fizycznej w powrocie do zdrowia i znaczenie takich przedsięwzięć jak OnkoRun. "Ta inicjatywa pokazuje, że możemy wygrać z chorobą nowotworową, że możemy pokazać jedność, zarówno lekarze, zarówno cały personel medyczny jak i osoby, które chorują, ale też osoby, które udowodniły, że z chorobą nowotworową można wygrać" - mówił Kosicki. Dodał, że tego typu imprezy to szansa na integrację, wzajemne poznawanie się, co daje siłę w walce z chorobą.

Zastępca dyrektora ds. medycznych BCO dr Dorota Kazberuk, przypomniała, że jesień jest zawsze dedykowana profilaktyce różnych nowotworów i OnkoRun służy także przypominaniu wszystkim o tym, że należy wykonywać różne badania profilaktyczne, bo wcześnie wykryty nowotwór to większa szansa na wyleczenie. Dodała, że lekarze udzielają zainteresowanym takich informacji.

Kazberuk wskazała jednocześnie, że pandemia COVID-19 spowodowała, że o 20-50 proc. spadła liczba wydawanych kart DiLO (karta diagnostyki i leczenia onkologicznego-PAP) osobom, które zgłaszają się na leczenie nowotworu na wczesnym etapie diagnostyki i leczenia, co może oznaczać, że o tyle mniej osób zgłasza się do lekarzy, a pacjenci, którzy już przychodzą częściej mają zaawansowaną chorobę. "Pandemia wystraszyła ludzi i tego typu imprezy (OnkoRun) mają ten strach zmniejszyć, właściwie pokonać. Należy się badać, należy nie lekceważyć objawów, ponieważ choroba nowotworowa jest wyleczalna i my mamy na to narzędzia, tylko zachęcamy do wczesnego przyjścia" - podkreśliła Kazberuk.(PAP)

autor: Izabela Próchnicka

kow/ par/