Ekstraliga rugby – Arka Gdynia mierzy w środek tabeli
W poprzednim sezonie gdynianie uplasowali się na przedostatniej, dziewiątej pozycji. „Buldogi” wygrały pięć z 18 spotkań.
„W tych rozgrywkach zamierzamy zająć miejsce w środku tabeli. Ten cel mogliśmy zrealizować w poprzednim sezonie, ale pod koniec ligi szyki pokrzyżowały nam kontuzje i dyskwalifikacje. Drużyna posypała się, a w mocno okrojonym składzie nie byliśmy w stanie utrzymać odpowiedniego poziomu gry. Trener Dariusz Komisarczuk wyliczył, że w ostatnich spotkaniach nie miał do dyspozycji dziewięciu podstawowych zawodników” – przyznał Bartkowiak.
Arka pozyskała dwóch rugbistów z RPA, łącznika ataku bądź obrońcę Devona Pretoriusa i środkowego ataku Eldena Schoemana oraz gruzińskiego filara Sandro Papunaszwilego. Po półrocznej przerwie do składu wrócił były reprezentant Polski Roman Sirocki, do gry jest także gotowy skrzydłowy bądź środkowy ataku Maciej Machnio, który z powodu obowiązków zawodowych musiał opuścić ostatnie spotkania minionego sezonu oraz łącznik ataku Ukrainiec Anton Szaszero.
Przedłużono wypożyczenia Macieja Żarczyńskiego (trzecia linia młyna) ze Sparty Jarocin i Adama Litwińczuka z Rugby Białystok (pierwsza linia), nowego kontraktu nie podpisano natomiast z Anglikiem Samem Hampsonem.
Rehabilitację przechodzi zawodnik pierwszej formacji młyna Oskar Derwis, który w tej rundzie nie pojawi się na boisku, kontuzjowany jest ponadto Ukrainiec Wiaczesław Miziak.
„Na pewno odczuwalny będzie brak Derwisa. To rugbista o sporym potencjale, który dobija się do reprezentacji i gdyby był zdrowy, nie ściągnęlibyśmy Papunaszwilego. W kadrze jest około 30 zawodników, w tym czterech obcokrajowców. Mamy zatem jedno wolne miejsce dla zagranicznego gracza i możliwe, że je zapełnimy. Podstawowe założenie jest jednak takie, że zamierzamy stawiać na własnych wychowanków i rozwijać młodych chłopaków” – dodał.
Arkowcy zainaugurują zmagania w sobotę w Łodzi, gdzie zmierzą się wicemistrzem Polski Master Pharm Rugby, a w następną sobotę podejmą aktualnych brązowych medalistów zawodników Orkana Sochaczew. Później zagrają ze Skrą Warszawa i Awentą Pogonią Siedlce, czyli -odpowiednio - czwartą i piątą drużyną minionego sezonu.
„Terminarz rozgrywek ułożony jest według tabeli Bergera, zatem dla każdego zespołu, który zajął przedostatnią lokatę, początek sezonu jest trudny. Dopiero pod koniec pierwszej rundy czekają nas teoretycznie łatwiejsze spotkania, bo wtedy naszymi rywalami będą niżej notowane ekipy. Wszyscy przeciwnicy, pod warunkiem, że zaprezentujemy odpowiednią dyspozycję, są w naszym zasięgu i będziemy chcieli wygrać każdy mecz, jednak nastawiamy się głównie na potyczki z drużynami, które w poprzednim sezonie uplasowały się w dolnej części tabeli” – podsumował Bartkowiak. (PAP)
Autor: Marcin Domański
md/ cegl/