Przywódca Chin z rzadką wizytą w coraz bardziej kontrolowanym przez Pekin Tybecie
Xi odwiedził miejsca w stolicy Tybetu - Lhasie, w tym klasztor Drepung, ulicę Barkhor i plac u podnóża Pałacu Potala, gdzie mieszkali niegdyś dalajlamowie, tradycyjni duchowni tybetańscy i przywódcy Tybetu.
Wizyta Xi nie była wcześniej publicznie zapowiadana i nie było jasne, czy wrócił on już do Pekinu - podaje agencja AP.
Oficjalna chińska agencja prasowa Xinhua przekazała, że podczas czwartkowej wizyty w Lhasie, Xi chciał "dowiedzieć się o pracy nad sprawami etnicznymi i religijnymi, o ochronie zabytków starożytnego miasta, jak również o spuściźnie i ochronie tybetańskiej kultury".
Dzień wcześniej przywódca ChRL odwiedził miasto Nyingchi w Tybetańskim Regionie Autonomicznym, aby skontrolować prace związane z ochroną ekologiczną w dorzeczu rzeki Yarlung Tsangpo (Yarlung Zangbo), górnego biegu Brahmaputry, na której Chiny budują kontrowersyjną tamę.
Xi odwiedził również most i sprawdził projekt budowy linii kolejowej z Syczuanu na południowym zachodzie Chin do Tybetu, a następnie przejechał się pierwszą zelektryfikowaną linią kolejową z Nyingchi do Lhasy, która w czerwcu została oddana do użytku.
AP zwraca uwagę, że wizyta Xi zbiega się w czasie z 70. rocznicą podpisania 17-punktowego porozumienia ustanawiającego chińską kontrolę nad Tybetem, który według wielu Tybetańczyków przez większość swej historii był faktycznie niezależny. Dalajlama XIV twierdzi, że został zmuszony do podpisania tego dokumentu i wypiera się go od tego czasu.
Ostatnio doszło też do pogorszenia stosunków między Chinami a Indiami, które dzielą z Tybetem długą sporną granicę. Śmiertelne starcia w ub.r. pomiędzy indyjskimi i chińskimi żołnierzami wzdłuż spornej granicy w Himalajach znacząco pogorszyły i tak już napięte stosunki pomiędzy uzbrojonymi w broń jądrową sąsiadami.
Wydaje się, że skłoniło to premiera Indii Narendrę Modiego do złożenia na początku lipca na Twitterze życzeń Dalajlamie XIV z okazji jego urodzin; Modi rozmawiał z nim również przez telefon. Był to pierwszy raz, kiedy Modi publicznie potwierdził rozmowę z Dalajlamą XIV, odkąd został premierem w 2014 roku - zwraca uwagę AP.
Organizacja Międzynarodowa Kampania na rzecz Tybetu (International Campaign for Tibet) z siedzibą w Waszyngtonie nazwała wizytę Xi "wskazaniem tego, jak wysoko Tybet nadal figuruje w chińskich rozważaniach politycznych". Sposób, w jaki wizyta została zorganizowana i "całkowity brak jakichkolwiek bieżących relacji w mediach państwowych na jej temat pokazują, że Tybet wciąż jest drażliwą kwestią i że chińskie władze nie mają zaufania do swojej legitymacji wśród Tybetańczyków" - oceniła organizacja.
W ostatnich latach Chiny zwiększyły kontrolę nad klasztorami buddyjskimi i rozszerzyły edukację w języku chińskim. Krytycy takiej polityki są rutynowo zatrzymywani i mogą otrzymać wyroki wieloletniego więzienia, zwłaszcza jeśli zostali skazani za powiązania z 86-letnim Dalajlamą. Przywódca duchowy Tybetańczyków żyje na wygnaniu w Dharamśali w Indiach od czasu ucieczki z Tybetu podczas nieudanego powstania przeciwko chińskim rządom w 1959 roku. (PAP)
cyk/ tebe/