USA/ Tim Walz może pomóc Harris wygrać wybory prezydenckie w kluczowych stanach (sylwetka)
Walz jest gubernatorem Minnesoty od stycznia 2019 roku. Należy do Democratic-Farmer-Labor Party (DFL), stowarzyszonej z Partią Demokratyczną. Nie pochodzi z jednego z tzw. swing states - stanów USA kluczowych dla wyniku wyborów prezydenckich - ale mieszka w w sąsiedniej Minnesocie. Zna problemy ważne z perspektywy wyborców w tzw. regionie Pasa Rdzy (Rust Belt), gdzie rozwinięty jest przemysł ciężki, m.in. w Michigan, Ohio i Pensylwanii.
Dał się poznać jako obrońca priorytetów Partii Demokratycznej, w tym związków zawodowych, praw pracowniczych i płacy minimalnej w wysokości 15 dolarów za godzinę. Zdaniem komentatorów Walz może zapewnić, że Minnesota, którą republikański kandydat na prezydenta Donald Trump zaliczył do stanów, w których „toczy się rozgrywka”, pozostanie w rękach Demokratów.
Lewe skrzydło Partii Demokratycznej naciskało na Harris, aby właśnie Walza wybrała na swojego kandydata na wiceprezydenta. Popierało go też wielu ustawodawców tej partii w Izbie Reprezentantów.
Walz urodził się i pierwsze lata życia spędził w West Point w stanie Nebraska, po czym przeprowadził się do Minnesoty. Ma wykształcenie pedagogiczne, był nauczycielem nauk społecznych w szkole średniej i przez 24 lata służył w Gwardii Narodowej, co daje mu silne powiązanie z kwestiami dotyczącymi edukacji i weteranami. Zanim został gubernatorem, w latach 2007–2019 zasiadał w Izbie Reprezentantów w Kongresie USA.
Jego działalność jako gubernatora koncentrowała się m.in. na poprawie dostępu obywateli do opieki zdrowotnej, walce ze zmianami klimatu oraz inwestowaniu w edukację i infrastrukturę. Był zaangażowany w walkę z pandemią Covid-19 i w kwestie sprawiedliwości społecznej, zwłaszcza po brutalnej śmierci czarnoskórego George'a Floyda z rąk białego policjanta w 2020 roku i wywołanych tym protestach.
Według AP jako gubernator Minnesoty dowiódł, że potrafi nawiązywać kontakt z także z konserwatywnymi wyborcami. Gdy w 2006 roku po raz pierwszy wystartował w wyborach do Izby Reprezentantów w amerykańskim Kongresie, pokonał Republikanina Gila Gutknechta, który mandat ten sprawował aż sześciokrotnie. Wykorzystał gniew elektoratu na ówczesnego republikańskiego prezydenta George'a W. Busha, wywołany m.in. wojną w Iraku. Podczas sześciu kadencji w Izbie Reprezentantów Walz bronił spraw weteranów.
Media zwracają uwagę, że kandydat Demokratów na wiceprezydenta ma doświadczenie w radzeniu sobie z podzielonym środowiskiem politycznym. W pierwszej kadencji na stanowisku gubernatora z powodzeniem wypracowywał kompromisy w czasie, gdy Demokraci kontrolowali stanową Izbę Reprezentantów, a Republikanie Senat, sprzeciwiając się jego propozycjom wykorzystania wpływów z wyższych podatków na dofinansowanie szkół, opieki zdrowotnej i na drogi.
Partia Republikańska w Minnesocie krytykuje go za powolną jej zdaniem reakcję na zamieszki po zamordowaniu Floyda w Minneapolis.
W walce o drugą kadencję na stanowisku gubernatora Walz pokonał Republikanina Scotta Jensena, lekarza sceptycznego wobec szczepionek przeciw Covid-19. Demokraci przejęli wówczas kontrolę nad obiema izbami stanowego parlamentu, co utorowało drogę bardziej liberalnemu kursowi stanowego rządu, który mógł korzystać z ogromnej nadwyżki budżetowej.
Walz i demokratyczni ustawodawcy zlikwidowali niemal wszystkie ograniczenia w stanowym prawie w dostępie do aborcji, wprowadzone wcześniej przez Republikanów, respektowali prawa młodych osób transseksualnych i zalegalizowali rekreacyjne używanie marihuany.
Według AP Walz „ma talent do tworzenia chwytliwych politycznych haseł”. Agencja przywołuje jako przykład sytuację, gdy o Donaldzie Trumpie i jego kandydacie na wiceprezydenta J.D. Vance'ie Walz powiedział, że są „po prostu dziwni”, a określenie to stało się później bardzo popularne w mediach i wśród innych polityków.
Z Nowego Jorku Andrzej Dobrowolski (PAP)
ad/ akl/