Białoruś/ W Brzozówce pochowano opozycjonistę Witolda Aszuraka, który zmarł w więzieniu
Jak piszą media niezależne, do Brzozówki przyjechały setki ludzi z różnych części Białorusi. Przed złożeniem ciała zmarłego w grobie przykryto je, zgodnie z życzeniem Aszuraka, biało-czerwono-białą flagą.
Procesja z ciałem przeszła ulicami miejscowości. Wcześniej otwarta trumna była wystawiona w domu pogrzebowym, do którego ludzie przychodzili na ostatnie pożegnanie. Aszurak praktycznie całą głowę miał przewiązaną bandażem.
W takim stanie ciało we wtorek – pięć dni od śmierci – otrzymali bliscy. Komitet Śledczy opublikował we wtorek nagranie, na którym widać mężczyznę w więziennej celi – słania się na nogach i dwukrotnie upada.
Według władz to właśnie ten upadek był przyczyną obrażeń, jednak w tę wersję nie wierzą bliscy zmarłego. W chwili skierowania do kolonii Aszurak był zdrowy, a na nagraniu widać człowieka ledwo utrzymującego się na nogach i słaniającego się.
„Pytanie tylko, co to było – doprowadzenie do śmierci, niezapewnienie pomocy medycznej czy najgorszy wariant, że był bity” – mówiła dziennikarka Wolha Bykouska, bliska znajoma aktywisty. Wiadomo, że w kolonii Aszurak był karany karcerem.
Podając informację o śmierci więźnia, władze jako jej przyczynę wskazały zatrzymanie pracy serca. W dokumentach wydanych rodzinie w punkcie „przyczyna zgonu” napisano „w trakcie ustalania”.
Aszurak był aktywistą opozycji, należał do partii Białoruski Front Ludowy, był koordynatorem ruchu O Wolność – pisze Nasza Niwa.
W styczniu sąd w Lidzie skazał go na pięć lat więzienia z dwóch artykułów – przemoc wobec funkcjonariusza i organizacja oraz przygotowanie działań poważnie naruszających porządek publiczny. Aszurak był także karany aresztem za udział w protestach w ubiegłym roku.
Z Mińska Justyna Prus (PAP)
just/ akl/