Szef MSZ Niemiec: Włochy nie mogą zostać same w obliczu napływu migrantów
"Niemcy uczestniczyły wcześniej w relokacji uchodźców i zrobimy to także w przyszłości" - oświadczył Maas na wspólnej konferencji prasowej.
"Ale - dodał - oczekujemy takiego samego postępowania ze strony innych partnerów z UE".
Minister Di Maio podkreślił: "Uważamy za pilną konieczność reaktywację mechanizmu redystrybucji" migrantów - podkreślił Luigi Di Maio kilka dni po tym, gdy na włoską wyspę Lampedusa przybyło ponad 2 tys. migrantów.
Szef włoskiego MSZ zaznaczył, że sytuacja z napływem migrantów "stale pogarsza się".
"Włochy - mówił - podobnie, jak inne kraje frontowe nie mogą same stawiać czoła temu zjawisku, które ma wymiar globalny i ewidentnie dotyczy bezpieczeństwa całej UE".
Obaj ministrowie rozmawiali także o unijnym Funduszu Odbudowy.
Maas zauważył, że umożliwi on społeczny i gospodarczy rozwój Europy.
"Każdy z nas musi zrozumieć, że możemy być w dobrej sytuacji tylko wtedy, gdy będą też inni. Musimy jak najszybciej wyjść z tego kryzysu" - dodał szef dyplomacji Niemiec.
Przypomniał, że na początku pandemii i dyskusji o pomocy finansowej kierowana była krytyka pod adresem Unii.
"Ale potem pokazaliśmy znacznie większą solidarność, niż podczas kryzysu finansowego i w strefie euro kilka lat temu. Wyciągnęliśmy lekcję" - ocenił Maas.
Zażartował też mówiąc o swej wizycie w Rzymie: "Dzisiaj skorzystałem z okazji, by wypić kawę. W Niemczech wciąż prawie wszystko jest zamknięte. To był niemal luksus".
Minister zapewnił także, że bardzo wielu Niemców chce przyjechać na wakacje do Włoch.
Rano Maas spotkał się z papieżem Franciszkiem w Watykanie.
Z Rzymu Sylwia Wysocka (PAP)
sw/ mal/