Nigeria/ Ofensywa dżihadystów na północnym wschodzie kraju
Poruszając się ciężarówkami, na których ustawione były karabiny maszynowe, dżihadyści ostrzeliwali budynki użyteczności publicznej. "Grupa podjęła atak na jeden z wojskowych posterunków kontrolnych i na koszary. W tym czasie inna formacja zaatakowała jednostkę nigeryjskiej armii na przedmieściach, a trzecia "wszedłszy do miasta od północy, zaatakowała położony w centrum posterunek policji" - relacjonuje AFP.
Atak na jednostkę wojskową nie powiódł się i po wymianie ognia z siłami rządowymi rebelianci opuścili miasto.
W poniedziałek - przypomina AFP - doszło do podobnego ataku w miejscowości Geidam Chukun, oddalonej o 4km od Damasaku. A w sobotę to sam Damasak był areną zaciętych walk, w wyniku których zginęło cztery osoby a kilka zostało rannych.
Zdobycie kontroli nad bazą wojskową w Damasaku jest głównym celem miejscowych islamistów, pozwoliłoby bowiem zademonstrować, że Państwo Islamskie Afryki Zachodniej (ISWA) sprawuje symboliczną kontrolę nad całym pograniczem nigeryjsko-nigerskim.
Damasak był areną zaciętych walk przed 6 laty. W marcu 2015 r. roku bojownicy Boko Haram porwali tam 400 kobiet i dzieci. Kilka tygodni później w pobliżu Damasaku znaleziono masowy grób ze szczątkami 70 osób.
Niger i sąsiadujące z nim kraje: Mali, Nigeria i Burkina Faso od lat borykają się z działalnością lokalnych grup terrorystycznych, które próbują narzucić tamtejszym społeczeństwom prawo i obyczaje islamskie. Mimo zaangażowania międzynarodowych sił antyterrorystycznych, wciąż nie udaje się poskromić aktów terroru, porwań i egzekucji przedstawicieli administracji oraz wojska w regionie Sahelu, a zwłaszcza – na północy Nigerii i południu Nigru.
Szacuje się, że od początku rebelii Boko Haram na północnym wschodzie Nigerii w 2009 r. zginęło łącznie 36 tys. ludzi, a ponad 2 miliony zostało zmuszonych do ucieczki. W 2016 r. struktury Boko Haram zlały się z grupami związanymi ze strukturami Państwa Islamskiego - przypomina AFP. (PAP)
mars/
arch.