- Taryfa za wodę i ścieki nie była zmieniana od pięciu lat – mówi Roman Sambor wiceburmistrz Głuchołaz. – Każdy wie, na jakim poziomie w ciągu tych lat była inflacja, o ile poszły w górę ceny, zwłaszcza energii elektrycznej. Obok płac, jest to podstawowy składnik cenotwórczy. Nasza spółka Wodociągi po wcześniejszej, negatywnej decyzji ponowiła taki wniosek o podwyżki. Zaakceptowano taryfy na poziomie między siedem a osiem procent. Nie pokrywa to nawet części wzrostu tych kosztów.

- Żeby głuchołaska spółka Wodociągi bezpiecznie funkcjonowała, doszło do rolowania jej zadłużenia – dodaje wiceburmistrz Głuchołaz. - Jesteśmy po mega wielkiej inwestycji skanalizowania całej gminy. Spółka ma jeszcze wielomilionowe kredyty i całe szczęście, że w Wojewódzkim Funduszu Ochrony Środowiska, z jego zarządem, prezes naszej spółki uzgodnił rozłożenie kredytu na dłuższą spłatę. Dzięki temu firma funkcjonuje.

Problemy, z jakimi boryka się spółka Wodociągi w Głuchołazach, ma wiele firm tej branży. Jak podaje portalsamorzadowy.pl, w ubiegłym roku prawie 3/4 firm komunalnych zanotowało ujemny wynik finansowy.