- Niektórzy z długotrwale bezrobotnych podejmują krótkotrwałe zatrudnienie i wracają do naszej ewidencji – mówi Radosław Nosidlak, dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Prudniku. – Nawet 50 procent ogółu bezrobotnych są to osoby długotrwale bezrobotne. U nas jest to ponad 800 osób. Niektóre z nich są w naszej ewidencji nawet sześć lat. Czy to wynika z niskich kwalifikacji, czy niedostosowania zawodowego do sytuacji na rynku pracy? Każdy przypadek jest indywidualny.

- Długotrwale bezrobotni z powiatu prudnickiego będą mogli skorzystać z naszych doświadczeń – zapewnia Marzena Głogowska-Szukszto, prezes Spółdzielni Socjalnej „Parasol” w Nysie. – Pracownicy spółdzielni to osoby wykwalifikowane, które na podstawie własnego doświadczenia potrafią pomóc. Chodzi o to, żeby tych wszystkich ludzi, którzy się nie odnajdują na otwartym rynku pracy zaktywizować zawodowo. Dotąd działaliśmy tylko w powiecie nyskim. Mamy nadzieję, że Prudnik też świetnie skorzysta z tej możliwości.

W powiecie prudnickim wśród długotrwale bezrobotnych jest wiele kobiet. Korzystają one z różnych form finansowej pomocy społecznej. Wysokość tych świadczeń nie zmusza raczej do podjęcia stałej pracy.