Jednym z powodów przenosin była chęć dostosowania urzędu do potrzeb niepełnosprawnych. Jak wskazuje starosta brzeski Jacek Monkiewicz, nie bez znaczenia był także brak porozumienia z nowym właścicielem sąsiedniego budynku, który przez pewien czas blokował nawet dostęp do "pośredniaka".

- W miejscu dotychczas funkcjonującej filii mieliśmy problemy, zarówno organizacyjne, jak i kłopot z sąsiadem. Poza tym bezpośrednie sąsiedztwo targowiska też nie do końca było korzystne. Myślę, że wszystkie te zmiany będą na korzyść klientów - dodaje.

Adaptacja nowej siedziby kosztowała prawie 100 tysięcy złotych, z czego połowę dopłacił grodkowski magistrat. Z kolei 2-kondygnacyjny budynek zajmowany dotychczas przez filię urzędu pracy ma zostać sprzedany. Najpierw jednak starostwo musi porozumieć się także w tej kwestii z gminą, do której należy część obiektu.

Na razie nie wiadomo też, jakie wpływy do ich budżetów mogłaby przynieść transakcja. Wartość nieruchomości ma zostać ustalona dopiero podczas wyceny, której wykonanie chcą zlecić władze powiatu.