- Pierwsze plany zarządzania ryzykiem powodziowym powstały 6 lat temu – mówi Linda Hofman, rzecznik prasowa Wód Polskich w Gliwicach. - Wówczas powstawały pierwsze plany. Był to zarazem pierwszy strategiczny dokument, z którym do czynienia mieliśmy w naszym kraju. Poza wskazaniem obszarów problemowych, wskazuje także szereg inwestycji, za pomocą których możemy minimalizować ryzyko powodzi.

Plan zarządzania ryzykiem powodziowym można znaleźć na stronie internetowej stoppowodzi.pl i tam też możliwe jest zgłaszanie uwag.

- Konsultacje trwają 6 miesięcy – mówi Małgorzata Bogucka-Szymalska, zastępca dyrektora w departamencie gospodarki wodnej i żeglugi śródlądowej Ministerstwa Infrastruktury. - Jest to okres bardzo długi, aby można było zapoznać się z dokumentami i zgłosić swoje uwagi, propozycje czy też spostrzeżenia.

- Zachęcamy, aby jak najwięcej osób zapoznało się z tym dokumentem, szczególnie osoby, które mieszkają na terenach zagrożonych powodzią – mówi profesor Andrzej Tiukało z Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej. - To ci mieszkańcy będą mogli uzyskać informację na podstawie tego dokumentu, który konsultujemy, jakiego typu działania planowane są do zrealizowania i jakich efektów mogą się spodziewać. Czy te obszary zagrożenia powodziowego, które dzisiaj są zidentyfikowane, po zrealizowaniu tych działać, będą obszarami bezpiecznymi?

W planie zarządzania ryzykiem wymienionych jest 60 inwestycji niezbędnych na terenie dorzecza Odry i górnej Wisły, w tym te już zrealizowane, jak dokończenie budowy zbiornika w Raciborzu, czy te nadal oczekiwane, m.in. powstanie polderu Żelazna.