- Polska gospodarka drugiego lockdown-u po prostu by nie przetrzymała. To znaczy, wtedy musielibyśmy przez całe lata wychodzić z takiego mocnego załamania. Ja przypomnę, że my już dzisiaj bardzo mocno zadłużyliśmy budżet państwa w tym roku i będziemy przez lata, te obciążenia wynikające z tego zadłużenia ponosić - powiedział w rozmowie "W cztery oczy" dr Witold Potwora, ekonomista z Wyższej Szkoły Zarządzania i Administracji w Opolu.

- Nie jesteśmy tak bogatym krajem jak kraje starej Unii i to co mamy w tej chwili, to taka "droga środka" - dodaje Potwora.

- Potrzebna jest bardziej skuteczna pomoc dla niektórych branż i mniej takich "zagrań" PR-owskich. My chcemy pomagać producentom chryzantem w Holandii, natomiast rzeczywiście nie mamy takiej dedykowanej pomocy dla innych branż. Chociażby branża transportowa jest bardzo mocno poszkodowana. Branża gastronomiczna, i też trzeba o tym pamiętać, że to nie jest tak, że w czasie bardzo poważnego kryzysu światowego, da się przejść "suchą nogą", że rząd jest w stanie wszystkim pomóc - mówi dr Potwora.

- Tam gdzie to możliwe powinniśmy wykorzystywać to, co daje współczesny świat, czyli systemy informatyczne - dodaje gość Radia Opole.